forum życia rodzinnego

Dominik

Współczesna rodzina wydaje się być rodziną coraz słabszą i coraz gorzej przygotowującą dziecko do samodzielnego życia.
Na pewno ogromną rolę mają w tym błędy wychowawcze rodziców.
O błędach tychsygnalizuje materiał:
http://www.forumrodzina.fora.pl/viewtopic.php?t=101

TOMASZ32

Ja myślę,że największym błędem młodych rodziców jest powtarzanie błędów własnych rodziców. Młodzi rodzice powinni sami wychowywać swoje dzieci, tak jak potrafią najlepiej, nie zapominając o przekazywaniu wiary, gdyż wiara pomaga w pokonywaniu wszelkich trudności, w przechodzeniu przez poważne kryzysy, które często maja miejsce w małżeństwach. Uważam także, że bardzo dużym błędem młodych rodziców jest mieszkanie ze swoimi rodziami, teściami - to najgorsze dla młodego małżeństwa. Lepiej est dla takich ludzi mieszkać na stancji, aby tylko tkie małżeństwo mogło się rozwijać. To chyba podstawowe błedy jakie sie popełnia już na samym początku małżeństwa, reszta to już tylko skutki tych złych początków.

Pozdrawiam

Nicol@

Tomasz32, przyznaję ci rację, że zamieszkiwanie rodziców z dorosłymi już dziećmi stwarza największy problem w rodzinie. Różnice pokoleń, czyli nawyki starszych są inne od nawyków młodych.
Rodziców od dzieci różnią nawet drobnostki, ale są one zaczynem do ostrej wymiany zdań niejednokrotnie.

Dominik

Z jednej strony - masa kłopotów z drugiej - pomoc i czasami niewyobrażalne wręcz wsparcie ze strony Dziadków.
A cała rzecz w tym, by potrafić trzeźwo spojrzeć na błędy i zasługi swoich rodziców i swoje.
Powielać to, co dobre i sprawdzone otrzymaliśmy w swoim wychowaniu - odrzucić to, co okazało się złe.

Anowi

Uważam , iż jednym z błędów wychowawczych rodziców jest brak umiejętności słuchania swoich pociech .Jak wiele można stracić informacji o dzieciach , kiedy ich rodzice poprostu nie chcą słuchać -tłumacząc teraz nie mam czasu , powiesz mi potem itd. itp.Poza tym , lekceważenie problemu dziecka , uważając je za mało istotne.Jest to bardzo powszechny błąd rodziców.

Dominik

Piękną wypowiedź słyszałem kiedyś w radiu.
Konkluzja była tego taka:
Ojciec - zapracowany i oddany dla wszystkich miał najmniej czasu dla własnego dziecka.
Cóż - zrozumiał i naprawił ten błąd ...