Forum forum życia rodzinnego Strona Główna forum życia rodzinnego
Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziecko :)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Nasze radości troski i kłopoty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:31, 11 Gru 2005    Temat postu: Dziecko :)

Decyzja o ślubie. Ślub.
I wreszcie decyzja o założeniu pełnej rodziny.
Decyzja o poczęciu nowego życia.
Bywa jednak i inaczej - pospieszne przygotowania na przyjęcie nowego życia - ślub w pośpiechu z ... nie całkiem właściwie dobranym Partnerem/ką :smut:
Dziecko.
Jak przygotować się na to tak ważne wydarzenie ?
Co powinniśmy zrobić, jak się zachować by należycie przygotować się na jego przyjęcie ?
Zapraszam do dyskusji ... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zygmunt
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:49, 22 Gru 2005    Temat postu:

Wazne jest bardzo wczesniejsze wychowanie (mysle o przyszlych rodzicach) w duchu milosci i oczywiscie w Kosciele gdyz wtedy mozna spodziewac sie dobrych rezultatow (ze sie tak wyraze) na tym polu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TOMASZ32
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LUBLIN

PostWysłany: Sob 0:24, 31 Gru 2005    Temat postu:

Ja na sam początek proponowałbym skupić się na warunkach zapewnienia dziecku własciwej atmosfery. Cżesto bywa tak,że z chwilą przywiezienia dziecka ze szpitala cała rodzina chce je podziwiać: babcie,dziadkowie,wujkowie,ciocie itd. To jest najogorsze co może być.
Dziecko powinno być przez jakiś czas tylko i wyłącznie z rodzicami,by mogło poczuć się bezpiecznie,by mogło zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu. Przynajmniej te dwa tygodnie dziecko powinno pozostać w środowisku tylko własnych rodziców. Póżniej można się zająć przyzwyczajaniem dziecka do innego klimatu : chodzi o spacery,warto pamiętac,że dziecko zanim wyjdzie na spacer powinno się przyzwyczajać do temperatury w domu,tym bardziej w zimie. Nie powinno się brac dziecka na spacer w tydzień po urodzeniu. Jest ono jeszcze zbyt słabe i potrzebna jest mu aklimatyzacja czyli dostosowanie go do temperatury panującej poza domem.

Kwestie wyposażenia omówię przy następnej okazji,ale tutaj raczej każdy ma wolną rękę po za obowiązkowymi rzeczami jak wanienka,przewijak i jeszcze kilka innych drobiazgów.

Już niedługo przyjdzie mi sie znowu z tym zmierzyć,tylko patrzeć jak będę miał kolejną pociechę więc wtedy podzielę się informacjami na ten temat.


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:12, 01 Sty 2006    Temat postu:

Zygmunt napisał:
Wazne jest bardzo wczesniejsze wychowanie (mysle o przyszlych rodzicach) w duchu milosci i oczywiscie w Kosciele gdyz wtedy mozna spodziewac sie dobrych rezultatow (ze sie tak wyraze) na tym polu.

Oczywiście - Wesoly
Jak najbardziej się z tym zgodzę, co napisałeś, Zygmuncie Wesoly
Materiały psychologów mówią o tym, że dziecko wychowuje się do trzeciego, max. piątego roku życia - później tylkonależy nadal utrzymywać nadany kierunek wychowania.
Niemozliwe bowiem jest wychowywanie od podstaw dziecka które ma dwanaścię - piętnaście lat.
W tym wieku dziecko winno mieć już zaszczepione solidne podstawy.

Tomaszu - sądzę, że to bardzo cenne uwagi. Wesoly
Wydawałoby się, że to, o czym piszesz to takie oczywiste.
A - tymczasem - wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy.
Dziecko często traktuje się jak jakąś ... lalkę na pokaz :smut:
Czasami jest to winą rodziców - jednak najczęściej to "otoczenie" wydaje się nie zdawać sobie sprawy z tego że zarówno dziecko jak i matka potrzebuje spokoju i odpoczynku.
Że to przede wszystkim Rodzicom należą sie te pierwsze chwile bycia z dziećmi.
A ileż to razy widzimy "nadgorliwe" babcie, dziadków bądź ciotki przychodzące do domu w którym urodziło sie dziecko - jak gdyby to ich obecność miała być tą najważniejszą dla matki i dziecka ... przykre
A tak lubią się "ciężko obrażać" te "nadgorliwe" osoby jeżeli ktoś zwróci im uwagę, że np. mata i dziecko potrzebują spokoju - i odpoczynku.
Ja osobiście uważam że takie "odwiedziny" mają jeszcze jeden przykry skutek.
Otóż - mężczyzna - mąż i ojciec dziecka bardzo często jest niejako "spychany na margines" przez takie osoby.
Ileż to razy bowiem można spotkać się z twierdzeniem "to babskie sprawy - ty od tego odejdź" lub podobne. bardzo smutny
I w tym momencie zamiast pogłębiającej się Miłości pomiędzy Małżonkami i dziecka jako Osoby dodatkowo spajającej Rodzinę zaczyna tworzyć się pewnego rodzaju niewypowiedziany "mur" pomiędzy małżonkami.
Po prostu - mężczyzna miast udzielać sie i pomagać zostaje niedoceniony, odepchnięty. Powstaje jakaś "zadra" gdzieś głęboko w psychice mężczyczny ...

TOMASZ32 napisał:
Już niedługo przyjdzie mi sie znowu z tym zmierzyć,tylko patrzeć jak będę miał kolejną pociechę więc wtedy podzielę się informacjami na ten temat.


Pozdrawiam


Moje najsedeczniejsze gratulacje dla Was obojga, Tomaszu Wesoly !
Oj z niecierpliwością i ja również będę czekał na ten ważny moment - oraz z nadzieją iż podzielisz się z nami swoimi spostrzeżeniami Wesoly oczko II


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zygmunt
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:08, 01 Sty 2006    Temat postu:

Tomku

Bede wspieral modlitwa.Jestes mlodym ojcem i niech Bog ci blogoslawi.Jajuz mam doswiadczenie bycia mlodym ojcem pozasoba.Moje dzieci sa dorosle Wesoly lecz jeszcze ciagle przy nas, rodzicach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TOMASZ32
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LUBLIN

PostWysłany: Nie 19:20, 01 Sty 2006    Temat postu:

Zygmunt napisał:
Tomku

Bede wspieral modlitwa.Jestes mlodym ojcem i niech Bog ci blogoslawi.Jajuz mam doswiadczenie bycia mlodym ojcem pozasoba.Moje dzieci sa dorosle Wesoly lecz jeszcze ciagle przy nas, rodzicach.


Dzięki Zygmuncie,to bardzo ważne,że ktoś się za nas modli,tym bardziej,że narazie mamy trudną sytuację ze wzgledu na brak pracy,zarówno mój jak i żony - w jej przpadku teraz to zrozumiałe,ale ten problem ciągnie się juz zbyt długo. Może Bóg nam pomoże - jutro mam się skontaktować w sprawie pracy z jedną osobą,więc modlitwa będzie bardzo potrzebna.

Co do dzieci : tak prawdę mówiąc to rodzicami jest się do końca życia,tyle tylko,że gdy dzieci są już dorosłe,zakładają swoje rodziny - to kończy się ten okres wychowywania a zaczyna się okres pomocy dzieciom,wspierania ich w tym trudnym dla niech zadaniu i ważne jest aby nie negować ich postępowania nawet wtedy,gdy popełniają błędy - ale rzeczywiście je wspierać. Warto także pamiętać o bardzo istotnej kwestii dotyczacej dzieci naszych dzieci czyli wnuków - aby się nie wtrącać w ich wychowanie. Ingerencja w wychowywanie wnuków jest bardzo złym czynnikiem,który niszczy relacje w rodzinie,zamazuje dziecku obraz rodziców. Dlaczego? Ponieważ dziadkowie mają tendencję do rozpieszczania wnuków,przez co próbują wpływać na ich wychowanie a to wiąże się z niszczeniem prawdziwych wzorców dla dziecka jakiki są rodzice. Po za tym powstają afekty,które niszczą rodzinę :dziecko ma poczucie większej troski ze strony dziadków,bo je rozpieszczają,rodzice natomiast są tymi,którzy każą dziecko,nie pozwalają mu na wszystko,przez co dziecko bardziej szanuje dziadków niż rodziców.
Ponad to dziadkowie próbują wychowywać dziecko po swojemu niejako nadrabiając błędy,które popełnili względem własnych dzieci,a to nie jest dobre dla dziecka i będzie ono później ponosiło konsekwencje takiego wychowania przez całe zycie.

Warto zauważyć,że w całej Biblii nie ma mowy o relacjach między dziadkami a wnukami. Dlaczego? Ponieważ takie relacje są chore i niewłaściwe także w pełnieniu woli Bożej. Od wychowywania są bowiem rodzice i na nich powinna się skupiać uwaga dzieci, rodzice mają bowiem być wzorem do naśladowania dla dzieci. Nie ma ważniejszej wartości niż rodzina,sam Bóg uświęcił rodzinę jako "znak życia",nawet powołanie do kapłaństwa nie jest tak istotne jak powołanie do małżeństwa,ponieważ właśnie z rodziny wychodzą inne powołania. Nie było by księdza,gdyby nie wyszedł od z rodziny,jako owoc miłości dwojga ludzi,którą to miłosć Bóg uświęca, jeśli rodzina stara się zyć według woli Bożej zachowując wszelkie prawa i nakazy ustanowione zarówno przez Boga jak i przez Kościół: czystość małżeńska,modlitwa,przekazywanie dzieciom wiary itd.

Widać zatem jak ważne jest wychowywanie dzieci od samego początku, jak ważne są relacje w rodzinie,tak aby rodzina mogła się właściwie rozwijać. Na koniec mogę tylko dodać,ze dzicko należy wychowywać od małego,od momentu,aż zaczyna rozumieć już pewne polecenia, nauka natomiast powinna się odbywać od niemowlęctwa. Pozornie tylko wydawać się może,że dziecko nic nie rozumie,nic nie słyszy,nic nie widzi.
Tak nie jest.Dziecko może dobrze nie widzi,ale słyszy i może wiele rzeczy zapamiętać.
Moja córka już w brzuchu u mamy słyszała psalmy,później jak się urodziła to zasypiała przy nich. Widać było jednak,że na dzwięk,na tą muzykę reagowała,także nie można myślec,że dziecko nie słyszy lub nie czuje czegoś. Dziecko wiele czuje i wiele słyszy,jeśli jest wszystko dobrze pod względem stanu zdrowia.

Jak przyjdzie już na świat druga pociecha to wtedy napiszę o tym.
Jeszcze raz dziękuję za modlitwę.

Z Bogiem

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zygmunt
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:31, 01 Sty 2006    Temat postu:

Tomku

Wszystko bedzie dobrze.Miej ufnosc w Bogu gdyz On cie nie opusci.

Swiety maz Dawid pisal; "Bylem mlody i zestarzalem sie i nie widzialem sprawiedliwego opuszczonego i jego dzieci zebrzacych o chleb".

A pozniej Pan powtorzy; "Szukajcie Krolestwa Bozego i Jego sprawiedliwosci a wszystko bedzie wam dodane".


Zapewniam o modlitwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TOMASZ32
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LUBLIN

PostWysłany: Pon 18:32, 02 Sty 2006    Temat postu:

Zygmunt napisał:
Cytat:
"Szukajcie Krolestwa Bozego i Jego sprawiedliwosci a wszystko bedzie wam dodane".


Znam ten fragment bardzo dobrze.jest on tak wspaniały,że daje mi powody do dalszego życia,ale cieszy mnie,że ty także o nim pamietasz. Wesoly

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annnika
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:41, 02 Sty 2006    Temat postu:

Moim zdaniem ważne jest także to, aby od pierwszych chwil dziecko było wychowywane wg konkretnych zasad moralnych i etycznych, aby w domu panowały jasne zasady i reguły zarówno w kwestii nagród i kar; bardzo ważne są też zwyczaje rodzinne, jak chociażby spędzanie niedzielnego popołudnia w rodzinny sposób, choćby miał to być zawsze spacer, wyjazd do lasu, gry planszowe, cokolwiek, aby było to charakterystyczne w naszym domu, zapewniało "specjalność" tego wolnego czasu Wesoly zawsze to coś, oc się potem z ogromną przyjemnością wspomina. Mruga

No i nie ma nic gorszego niż "dwa fronty" w wychowaniu - mama co innego, tata co innego, a nie daj Panie, jak jeszcze ciocia albo babcia jeszcze inna bajka...

I jak tu potem dziecko ma się czuć bezpiecznie i pewnie w domu ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Czw 10:36, 13 Lip 2006    Temat postu:

Dominik napisał:

Ileż to razy bowiem można spotkać się z twierdzeniem "to babskie sprawy - ty od tego odejdź" lub podobne. bardzo smutny
I w tym momencie zamiast pogłębiającej się Miłości pomiędzy Małżonkami i dziecka jako Osoby dodatkowo spajającej Rodzinę zaczyna tworzyć się pewnego rodzaju niewypowiedziany "mur" pomiędzy małżonkami.


Traktowany rodzic jako ten, który dał życie i wara! Przykre, ale prawdziwe.

Najważniejszą sprawą, jaką mieliśmy do pooglądania u swojego dziecka było
(nie śmiejcie się, proszę) policzenie członków, czy ma odpowiednią ilość maluśkich paluszków u stóp i rączek.
Jak było ok. to wtedy zaczęła się wielka radośc przejawiana w każdym momencie życia tego maleńkiego człowieczka, podczas karmienia, kiedy mąż podkładał mi poduszkę pod łokieć, podczas przewijania i snu. Takie oglądanie owocu miłości i niegdy niezaspokojene pragnienie tego oglądania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Czw 15:28, 13 Lip 2006    Temat postu:

Dziecko- najcenniejszy skarb cudu zycia , najpiekniejszy mowoc milosci. Ale czy zawsze tak , niestety nie. Czesto dziecko jest traktowne malo odpowiedzialnie przez rodzicow. Wlsnie nieswiadomosc tych spraw o ktorych wyzej z samego zycia mowicie nie pozwalaja na dzialania pozwalajace na wlasciwy rozwoj dziecka od poczecia. Iak wazny jest bliski zwiazek dziecka z rodzicami , a szczegolnie z matka od samego poczatku od urodzenia to dopiero poznalem , gdy niestety zona po porodzie 3 dziecka- upragnionej corki, wpadla w depresje poporodowa. Dlugi okres leczenia , pobyt na klinice, brak karmienia piersia a pozniej niedostateczny zwiazek emocjonalny matkim i dziecka sprawi, ze corka ma zakodowany pewien dystans do zony . Moglbym przytoczyc przejawy tego stanu rzeczy ale mysle , ze wierzycie na slowo. To podstawa prawidlowego ksztaltowania osobowosci czlowieka. Ja to nazywm czlowieczenstwem w czlowieku. Taki czlowiek pogodny , ufny, kochajacy najpierw matke i ojca a potem innych ludzi ! Jakie to wazne w calym zyciu. Poswiecanie czasu dziecku otaczajac go cieplem i bezpieczenstwem determinuje zwiazek uczuciowy w rodzinie. Niestety wspolczesne warunki zycia marginalizuja te tak wazne fakty. I jeszcze jedno- dzieci - chociaz tego nie zdradzaja - bardzdo obserwuja rodzicow. Z czasem , kiedys , kiedys zaskocza Was niejednym takim stwierdzeniem. Rodzice nie moga miec ani jednej chwili slabosci niewlasciwego przykladu dla dzieci. Dziecko naprawde chce widziec swoich rodzicow nieskazitelnych i nie wolno nam tego wizerunku dziecku zniszczyc bo unieszczesliwimy go na cale zycie !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babka_baja
Praktykant
Praktykant



Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słubice

PostWysłany: Sob 21:00, 15 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
I jeszcze jedno- dzieci - chociaz tego nie zdradzaja - bardzdo obserwuja rodzicow. Z czasem , kiedys , kiedys zaskocza Was niejednym takim stwierdzeniem. Rodzice nie moga miec ani jednej chwili slabosci niewlasciwego przykladu dla dzieci. Dziecko naprawde chce widziec swoich rodzicow nieskazitelnych i nie wolno nam tego wizerunku dziecku zniszczyc bo unieszczesliwimy go na cale zycie !
Tak powinno byc , jednak niestety musze zauwazyć, ze dopiero jak czlowiek jest na emeryturze, dostrzega czesto błędy swojej młodści, nieraz słyszałam od swoich dzieci, ze jabłko od jabłoni daleko nie spada. I to jest prawda, kazdy popełnia błedy wobec własnych dzieci, ktore do końca zycia będzie naprawiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Nie 11:47, 16 Lip 2006    Temat postu:

Kazimierza napisał:
Czesto dziecko jest traktowne malo odpowiedzialnie przez rodzicow

Właśnie, dziecko jest bystrym słuchaczem i obserwatoremnaszych - rodziców zachowań. Niby bawi się gdzieś tam w kąciku, a wszystko słyszy i widzi.
I od naszych zachwan czerpie wzorce, nie inaczej.

Traktując dziecko mało odpowiedzialnie nie pozwalamy mu np. na umycie naczyn, złożenie po zjedzeniu posiłku talerza, bo MY to zrobimy lepiej. Nie pozwalamy na zebranie zabawek, bo MY to zrobimy szybciej i lepiej. I tu tkwi błąd.
Niech zbierze zabawki, a my pod jego nieobecność poukłdamy je, jak należy. Niech zmyje garnki, poprawimy potem, gdy tego nie będzie widziało.

Dziecko jest skarbem, ale żywym skarbem, nie przedmiotem i należy go wychowywać, naginać do postawy pionowej, gdy zachodzi potrzeba, bo z wielu suytuacji czerpie wzory. Z podwórka, z ulicy. I po to jest DOM RODZINNY, by go tu właśnie "naprostowac".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Pon 15:27, 17 Lip 2006    Temat postu:

Az dziw bierze jak to naprawde sie dzieje poza swiadomoscia i dziecka i rodzica . Nasze dzieci nieraz na spotkaniach wspominaja rzeczy o ktorych nawet by nam sie nie snilo. Teraz otwieramy oczy jak dziedzi bardzo powaznie i gleboko odnieraja rozne sytuacje i zdarzenia. Nie ma sytuacji, ktore dziecko obojetnie przezywa. Trzeba zawsze o tym pmietac, ze zadna okazja kontaktu z dzieckiem nie moze byc zmarnowana , bo osobowosc i nawyki i przyzwyczajenia , to suma wszystkich doswiadczen od urodzenia. Najlepszy przyklad mamy na najstarszym wnuku, ktory duzo z koniecznosci z nami przebywal, byl dopuszczany do czynnosci o ktorych mowi NICOL i to wszystko przejawia jako dorastajacy i duzy juz chlopiec. Ja teraz sobie uswiadamiam, ze tak naprawde na codzien tego sie nie zauwaza, po prostu - dzieje sie samo zycie a tu okazuje sie , ze to zycie to dobre lub zle cechy czlowieka .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Sob 13:23, 29 Lip 2006    Temat postu:

Moze inny temacik, aczkolwiek łączący się ściśle z DZIECKIEM.
Jak uniknąć w wychowaniu stereotypów płci?

Ok. 3 roku życia dziecko zaczyna rozumieć, że jest dziewczynką albo chlopcem. Jesli chlopiec od tej pory będzie miał jedynie wozy strażackie i auta do zabawy, a dziewczynka tylko lalki, to dzieci "kupią" ten schemat.
Natomiast w życiu jest różnie - są śmiałe dziewczynki i b. spokojni chlopcy; jeśli przekaże im się wiadomość, że coś nie jest tak, będa się czuć nieszczęśliwi i nieakceptowani. Dużo zależy od przykładu rodziców - w domu powinien każdy miec obowiązki bez podziału na męskie, kobiece.
Dziecko powinno dostawać różnorodne zabawki i brać udział - bez różnicy, czy to córka, czy syn - w domowych czynnościach w kuchni, przy majsterkowaniu, naprawach i porządkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Nasze radości troski i kłopoty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin