Forum forum życia rodzinnego Strona Główna forum życia rodzinnego
Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dziecko

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Nasze radości troski i kłopoty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hanka8
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:24, 13 Sty 2007    Temat postu: dziecko

dzien dobry jestem babcia prosze mi powiedziec ile kosztuje utrzymanie 9 miesiecznego dziecka jest zdrowe ,dziekuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anowi
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódz

PostWysłany: Sob 10:10, 13 Sty 2007    Temat postu:

Pytanie conajmniej dziwne, tym bardziej , że zadawane jest przez osobę , która jest babcią.Jak wszyscy zdajemy sobie sprawę ,że to właśnie seniorzy powinni udzielać nam pewnych informacji i wskazówek.Ponadto , wszyscy są zorientowani , co i ile kosztuje.A tak w o ogóle , jakie to ma znaczenie , ile kosztuje utzrymanie dziecka.Czy teraz jest moda przekładania miłości macierzyńskiej z przeliczeniem na złotówki ? Hanko, dziwię się , ze zadajesz takie pytania i w ogóle jaki one mają sens w porównaniu z pięknem i darem , jakim jest dziecko.Przecież to jest najpiekniejszy dar dla kobiety i nie wyobrażam sobie , abym ten dar przeliczała na kasę.Dojrzałość rodziców jest ważna , a nie mamona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hanka8
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:58, 13 Sty 2007    Temat postu: dziecko

zadalam to pytanie bo przezywam koszmar.moj syn chodzil z dziewczyna 4lata ,jej rodzice nigdy go nie zaakceptowali ,z naszej strony bylo zupelnie inaczej .kiedy dziewczyna syna zaszla w ciaze(20lat)dle jej rodzicow zawalil sie swiat ,my chcielismy zeby byli razem mamy duzy dom dawalismy cala gore domu ale niestety jej mama sie nie zgodzila ,w tej chwili dzieciatko ma 9 miesiecy mieszka z mama i jej rodzicami .po urodzeniu sie dziecka wszystko sie zmienilo mieszkamy przez ulice ,syna nie wpuszczaja do corki moze tylko raz w tygodniu na 2 godz. mnie nie wpuscili przezylam zalamanie nerwowe ,podala nas do sadu o alimenta ,syn dostal 200zl bo sie uczy ma 19lat.dziewczyna nazwisko dziecka zapisala na siebie,teraz ciagle mu zazucaja ze za malo daje piniedzy ona dostaje rodzinne i na samotnie wychowujaca dziecko.ja wiem ze dzicko kosztuje wychowalam troje dzieci ,jestesmy wierzaca i praktykujaca rodzina i nie moge sie z tym pogodzic dziecko musi miec ojca tym bardziej ze syn chce brac udzial w wychowaniu corki chcialby brac corke tez do swojego domu dziecko przez 9miesiecy byla u nas w swieta 40minut .rodzice dziewczyny sa obydwoje po rozwodzie ,ciagle mowia ze maja malo pieniedzy o milosci ojca do corki sie nie mowi ,sa bardzo majtnymi ludzmi .kiedy syn powiedzial ze chcialby brac corke na spacery ,do domu to mama dziewczyny powiedziala ze to nie jest laleczka i nie beda sobie rzucac przez plot.ja nigdy sie nie pogadze z taka sytuacja nasz dom jest tez domem naszej wnuczki i bede robic wszystko zeby tak bylo .dziewczyna mowi ze wydaje na mala 800zl.dlatego pytam ile kosztuje bo wydaje mi sie ze to jest troszke duzo .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anowi
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódz

PostWysłany: Nie 9:20, 14 Sty 2007    Temat postu:

Hanko, bardzo przepraszam Ciebie .Współczuję ze szczerego serca,że spotkała Was taka sytuacja.Jeśli chodzi o kwotę 800 zł. na utrzymanie dziecka, to naprawdę sporo została przesadzona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hanka8
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:37, 14 Sty 2007    Temat postu: dziecko

dzieki za zrozumienie jest to bardzo bardzo trudna sytuacja dla nas i naszego syna .dwoje ludzi sie kocha ,planuje i raptem wchodza w to osoby trzecie tak jak matka dziewczyny i za nia decyduje o zyciu a teraz o zyciu wnuczki ,mysle ze tak nie powinno byc ,rodzice powinni wspierac ,doradzac a wybor powinien nalec do nich kazdy zwiazek musi miec szanse sie sprawdzic .a takim postepowaniem krzywdza to malenkie dziecko ono kiedys bedzie rozdarte miedzy tata a mama.modle sie zeby ten koszmar sie skonczyl i wszystko sie ulozylo .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anowi
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódz

PostWysłany: Pon 9:55, 15 Sty 2007    Temat postu:

Hanko , módl się z wielką nadziją w Panu , zapewne On dopomoże Wam w waszej rozterce-cierpliwość jest piękną cnotą i zapewniam Ciebie , że warto ją posiadać , gdyż dobro zawsze zwycięża...Jest to bardzo przykra sytuacja , którą opisujesz , tym bardziej , że coraz częściej są widoczne w społeczeństwie.Jest to bolesny fakt , wynikający z niedojrzałości rodziców i kierowaniu życiem swoich dzieci [ przecież takie postępowanie jest grzechem ]Pozostaje nadzieja i mocno musisz ufać , że pomimo tych schodów - ułoży się wszystko dobrze .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:52, 15 Sty 2007    Temat postu:

Ufność w Bogu to podstawa - nie zapominajmy jednak i o tym, by działać.
Pan Bóg sam za nas nic nie załatwi jeżeli my nie podejmiemy działań zgodnych z drogą jaką On nam nakazał.
Ja zatem - serdecznie polecałbym łagodne lecz systematyczne działania zmierzajace ku przybliżeniu się Rodzin.
"Zapomnienie" o własnym "ja" dla dobra zarówno syna jak i dzieciątka.
Oczywiście - dziecko by należycie się wychować i mieć należyte dzieciństwo powinno mieć zarówno matkę jak i ojca.
Bóg daje - i to nawet wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak wiele.
Musimy jednak iść drogą naznaczoną przez Niego.
Zatem: przede wszystkim droga łagodnych napomnień i przebaczenia.

Wybacz jeżeli powiem nazbyt dosłownie, Hanko:
błąd polegał na rozpoczęciu współżycia przez osoby najwyraźniej do tego nieprzygotowane emocjonalnie.
Naprawdę nie wiem i nie mam najmniejszego zamiaru wnikać w to kto "zawinił" i tak dalej - trzeba by sobie jednak uzmysłowić to, co powyżej napisałem - przede wszystkim droga łagodnych napomnień i przebaczenia..
Później - przemyśleć możliwości i sposoby działania - jednak zgodnie z tym, co napisałem powyżej ...

Trzeba zatem teraz ten błąd zacząć naprawiać - choćby nieco po fakcie.
Jest to możliwe jednak pod warunkiem, że wszystkie "strony" (a przynajmniej większość osób zaangażowanych w tą 'sprawę") uzmysłowią sobie gdzie tkwił błąd w postępowaniu.
Przemyśleć i zrozumieć wpierw swój własny błąd (choć to szalenie trudne) a następnie pomyśleć nad możliwością stopniowego przybliżania i łączenia zwaśnionych jakby nie było rodzin począwszy od młodych.
Do tego - bardzo wiele modlitwy.
Polecam wręcz w tej sytuacji codzienny Różaniec lub koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Z czasem - "wchodzi w krew" tak bardzo, że będzie wręcz brakować tej modlitwy (gdy przypadkiem nie będziemy mieć sposobności na odmówienie).
Daje to zarówno siłę jak i trzeźwy umysł do dalszego działania.

Zapomnieć o dawnych urazach i zaszłościach i przebaczyć sobie nawzajem - to dalszy ciąg działania.
Stworzyć młodym możliwie jak najlepsze warunki do porozumienia i podejmowania własnych decyzji.
- dzieci nie wychowuje się "dla siebie" lecz dla Współmałżonka/i - takie są realia.
Nie szukać "winnych" po drugiej stronie lecz samemu próbować wyciągać rękę i zainicjować szczere porozumienie między młodymi i rodzinami ...
Nawet pomimo tego, że ktoś czuje się poszkodowanym ...
Nawet przy oporach - zazwyczaj po pewnym czasie "druga strona" zrozumie.

Wiem, że to co piszę może wydać się szalenie trudne w realizacji - jednak jest porozumienie możliwe.
Modlitwa zaś daje zarówno siłę do przetrwania trudnego czasu - jak i realnie choć prawie niezauważalnie pomaga w budowaniu porozumienia, zmianie nastrojów i td.
Sam wielokrotnie miałem się okazję ku temu przekonać ...
Zaufaj Panu, bo ..
Któż jak Bóg ... ?
[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hanka8
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:20, 17 Sty 2007    Temat postu: dziecko

wiem ze syn nie dorosl emocjonalnie do roli ojca i ze za szybko sie to wszystko stalo ,ale tak sie stalo szkoda tylko ze rodzice dziewczyny wczesniej nie pomysleli ,ze to nie jest ten chlopak jakiego oni by chcieli i pozwolili na kontynuowanie znajomosci. mysle ze nie ma idealnych ludzi bo kazdy ma inne wymagania,ale moj syn musi miec szanse zeby byc ojcem a po tygodniu dziwczyna zapisuje nazwisko dziecka na siebie twierdzac ,ze on sie nie sprawdzil jako ojciec bardzo smutny mysle ,ze to bardzo krotko okres na takie stwierdzenia .nie moge zrozumiec tez stanowiska matki dziewczyny ,ktora zadecydowala .ze nie bedzie przychodzil kiedy chce do dziecka (syn chodzi do szkoly przyjezdza o roznych porach do domu)i moze tylko w poniedzialki na 2 godz.nawet jak zadzwoni ,ze nie moze przyjsc to juz mu nie wolno przychodzic w nastepnym dniu tylko musi czekac caly tydzien .mysle ,ze kazdy z nas popelnil jakis blad i powinnismy rozmawiac ale jezeli my wychodzimy z propozycja pomocy a oni ja odzucaja,dziewczyna nie chce z synem rozmawiac na temat dziecka twierdzac złosliwiec ty przegrales malgosie ale nie mowi dlaczego i na tym koniec .ale ciagle mowia o pieniadzach ze dziecko to tylko pieniadze ,jak syn daje propozycje ze bedzie bral dziecko na sobote i niedziele to oni twierdza ,ze to nie laleczka i nie beda sobie rzucac przez plot.Ja jestem matka i moze to wszystko widze inaczej niz osoba patrzaca na to z boku ,ale moje serce peka z bolu kiedy ten chlopak nie moze spac cisnienie ma bardzo wysokie (180/80)boje sie ze w koncu zrezygnuje z walki ,bo dziecko w tej chwili to same klopoty .malutka jest coraz fajniejsza i kiedy od niej wraca mowi -mama jaka ona juz fajna -przed swietami taki zadowolony bo obiecali mu dac mala do domu ale dali mu glodna i po 40minutach musial ja zaniesc MY i tak bylismy zadowoleni Wesoly bo to malenki kroczek do przodu.Dla nas taka sytuacja to koszmar mamy troje dzieci syn jest najmlodszy i jest to nasza pierwsza wnuczka moze dlatego tak bardzo to przezywamy i ta sytuacja jest dla nas nie do przyjecia . Najbardziej przeraza mnie to ze moze sie nic nie zmienic .ze taka sytuacja moze trwac bardzo dlugo .Mysle sobie ,ze na tym swiecie nic nie dzieje sie bez przyczyny i caly czas mam nadzieje ,ze po burzy wyjzy slonce Miły

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:35, 21 Sty 2007    Temat postu:

Przyznam, Haniu, że byłem niemalże o krok od tego, by nie zacząć Ci tłumaczyć, że równie ważna jest droga do celu jak i środki do usyskania dobrego celu.
Widzę jednak po tym, co powyżej napisałaś że te sprawy doskonale rozumiesz ...
Oczywiście - nie można wyrażać zgody na okradanie czy też wykorzystywanie siebie i swojej rodziny przez osoby nadużywające dobroci innych.
Nie można wyrażać na to zgody by nie stać się powodem do kolejnego zgorszenia czy zła dla własnego dziecka/wniuczki.
"Truimfy" jakie czynią osoby związane z matką dziecka niewątpliwie rodzą w nas agresję i chęć odwetu - którą to widzę, że próbujesz u siebie powstrzymywać.
Sądzę, że to dobra droga jaką przyjęłąś/przyjęliście - droga "drobnych kroczków" w kierunku przybliżania siebie nawzajem w duchu nadziei Miłości i przebaczenia - i jednocześnie nie wyrażania zgody na negatywne działania drugiej "strony".
Teraz tylko - naprawdę wiele wytrwałości w dążności do wyznaczonego celu, nadzei i ufności w Bogu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Nasze radości troski i kłopoty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin