forum życia rodzinnego

Dominik

Sprawy wyboru i kupna samochodu to "temat rzeka".
Jaki samochód kupić - to dylemat wielu z nas.

Osobiście jestem zdania, że auto to narzędzie jak każde inne i należy dostosować kupno auta przede wszystkim do naszych potrzeb.
Jako sprawę "drugoplanową" uważam dostosowanie kupna do naszych możliwości.
Z dość prostego powodu - obecnie wybór samochodów jest tak duży, że mieszząc się w określonej kwocie możemy kupić wiele samochodów - począwszy np. od małego nowego a skończywszy przy odrobinie "fartu" na dużym używanym w całkiem niezłym stanie technicznym.
Jak zatem dobrać samochód do naszych potrzeb ...

Bywa to niejednokrotnie prawdziwym dylematem ...

Anowi

Dla mnie kupno samochodu nie stanowi żadnego problemu pod względem jego wyboru.Jedynym problemem , stojacym na przeszkodzie może być problem finansowy.Przy zakupie liczy sie dla mnie marka , jaką preferuję ,w miarę możliwosci na ulubioną markę ,żeby jak najmniej spalał paliwa , poza tym muszę czuć ów pojazd , każdy kierowca wie o co chodzi .Innymi sprawami , raczej nie muszę się zajmować , gdyż preferuję kupno nowych samochodów , które mają wyposażenie adekwatne do moich wymagań .

Nicol@

A już myslałam, że to będzie rubryka "Kupno-Sprzedaż". Na szczęście nie.
Wiecie, mnie ogranicza brak kasy, bo mogłabym zmieniać samochody często, aby tylko każdy poczuć, jak jeżdzi, jakie ma gabaryty i w co jest wyposażony. Ale trzymam się mojej astrusi 5-drzwiowej, bo 3-drzwiowych aut nie znoszę. Jest tam uzależnienie pasażerów siedzących z tyłu. Dla mnie to wada takich aut. Oj, stwarzam chyba offtop, ale sobie wybaczam, hm.

Dominik

Przyznam, że ja również przesiałem się z 3- drzwiowego "cieńkusia" na nieco większe ze względu na rodzinę.
Autko - w miarę funkcjoalne i nieawaryjne jednak miejsca w nim stanowczo za mało zdziwiony

Mnie również ograniczają kłopoty finansowe i dlatego przy zmianie auta muszę się nieźle nakombinować - tak, by ani nie stracić na poprzednim ani nie stracić na kupnie nowego (bardzo łatwo o wadliwy egzemplarz - np. "bity" dość poważnie).
I ciągły dylemat ... zapożyczać się po uszy na nowy czy też kupić większy używany ...

Nicol@

Ale jest fajny sposób na jazdę różnymi autami różnych marek. Po prostu korzystam z ofert jazd próbnych. Autko do dyspozycji 24h i można poszarżować (jesli na polskich drogach tak to można nazwać, hm...)

Anowi

Nicol@ , są takie drogi w Polsce , gdzie można pięknie odkryć moc silnika , zapewniam Ciebie .Sama to robię , jak tylko jest to możliwe, adrenalina osiaga apogeum.

Dominik

Sądzę, że dobrym miejscem na wypróbowanie mocy silnika jest "A-4" - najlepiej w Niemczech Mruga

U nas - oficjalnie - można wypróbować auto tylko 130 km/h ...

Anowi

I tu się nie zgadzam ważne

Są trasy , gdzie na legalu osiąga się 160 km/h

Dominik

Hmm...
Zanim jednak przetestujemy prędkość samochodu trzeba go wpierw kupić. Mruga

Jak zatem dobrać samochód do własnych potrzeb ? (Szczególnie wtedy gdy ograniczają nas finanse) ?
Czy zapożyczać się i kupować auto na miarę marzeń (a które i tak straci na wartości) - czy też może lepiej kupić używane ?
Jakie są zalety i wady nowego a jakie używnego auta ?
Co robić by nie "nadziać" się na bezwartościowe lub wręcz niebezpieczne auto używane ? (mówi się, że ok. 80-90 % samochodów to auta poważniej "bite" )

Kazimierz

ANOWI - jestem za adrenalina ważne

Ale przeciw takim probom z TWOJEJ strony - nie chce stracic MODERATORA Mruga

OK.

Annnika

Mój tata właśnie brutalnie się "naciął". Samochód wydawał sie dobry, mechanik orzekł że jest sprawny, kupiliśmy autko niby zadbane. Aktualnie remont kosztował więcej niż pierwotnie zapłaciliśmy i jednak idzie na złom bardzo smutny

(skorodowane podwozie). Mechanik okazał się byc podstawiony przez komis.

Dominik

Smutne to co piszesz, Annniko Smutny

Przyznam, że mi niegdyś również o mało co nie zdarzyło się kupić wadliwego atua - wyglądało na to, że było solidnie rozbite i "wypicowane" tylko na sprzedaż ...
Zastanowił mnie za nowo wyglądający lakier na aucie i takie małe niekontrolowane bez uzasadnionej przyczyny "wahnięcie" podczas jazdy próbnej oraz ZA NOWO wyglądający silnik auta ...
Po sprawdzeniu - wyglądało na to, że auto było kompletnie rozwalone i tylko "powyciągane" przy pomocy urządzeń mechanicznych ...
Przyznam, ze przy kupnie używanego w pewnych przypadkach nawet i doświadczony mechanik może się omylić ...