Forum forum życia rodzinnego Strona Główna forum życia rodzinnego
Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy warto dla ratowania związku poświęcać czystość?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Sprawy seksualności
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annnika
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:48, 09 Cze 2008    Temat postu: Czy warto dla ratowania związku poświęcać czystość?

Cytat:
…a miłości bym nie miał… byłbym niczym…

Rozmowa z o. Jarosławem Kupczakiem, dominikańskim antropologiem


Czy warto dla ratowania związku poświęcać czystość?

W sytuacji, kiedy druga osoba mówi: jeżeli nie chcesz współżyć, to ja odejdę, bo jesteśmy już ze sobą długi okres czasu, kochamy się i nie rozumiem twoich obiekcji, dlaczego nie mamy współżyć uwidacznia się prośba o danie dowodu czy znaku miłości, a dzieje się tak najczęściej w przypadku młodych osób. Nie należy więc popełniać grzechu, by wynikło z niego jakieś dobro. Jeżeli zatem chłopak żąda, żeby dziewczyna z nim zgrzeszyła – bo w takiej dzieje się to relacji najczęściej – to odpowiedź ze strony chrześcijanina może być jedna: nie. Nasuwa mi się tutaj pytanie: co to jest za miłość, która od drugiej osoby wymaga poświęcenia swoich przekonań religijnych i relacji do Pana Boga. Wartość miłości jest tutaj pod znakiem zapytania..

Czy w takim wypadku można posunąć się do stwierdzenia, że miłość cielesna jest w stanie uzupełnić braku w miłości emocjonalnej?

W Piśmie Świętym znajdujemy określenie, że człowiek opuszcza swoich rodziców i łączy się ze swoją żona czy mężem tak, że stają się jednym ciałem. Nie oznacza to tylko więzi cielesnej, lecz także jest stawaniem się jedną osobą, zbudowaniem nowej jedności, nowego podmiotu. Oznacza to każdy rodzaj jedności konstytutywny dla osoby: jedność cielesną, psychiczną i duchową.

Te jedności mogą bez siebie istnieć?


Jedność seksualna nie zastąpi jedności emocjonalnej. W niektórych sytuacjach buduje ją, choć to twierdzenie jest dzisiaj nadużywane. Wydaje się bowiem niejednokrotnie, że jeśli chodzi o życie seksualne wszystko w małżeństwie jest w porządku, a mimo to związek rozpada się. Pewien deficyt emocjonalno duchowy jest znacznie większym problemem dzisiaj niż uczenie się nowych technik seksualnych dla większej przyjemności, co wmawiają wszystkie kolorowe czasopisma.

Jakie są widoczne różnice w podejściu do cielesności i uczuciowości miedzy kobietą a mężczyzną?

Mężczyźni z natury są emocjonalnie i relacyjnie słabsi, muszą się dopiero uczyć języka wyrażania swoich uczuć. Dla kobiety zaś emocje bliskości z drugą osobą są najważniejsze. Mężczyzna popełnia więc często niebezpieczeństwo ignorowania sfery emocjonalnej i koncentrowania się na bezpośredniej satysfakcji ze zbliżenia się. Dla kobiety cały kontekst tego jest znacznie ważniejszy.

Jakimi słowami bronić się przed krytyką ze strony innych związaną z pragnieniem czystości?

Współczesna krytyka czystości płynie z błędnego rozumienia życia seksualnego jako czegoś, w oderwaniu od czynnika osobowego w relacjach między ludzkich. Kiedy tak dużo mówi się, jak ważna jest płeć w rozwoju osobowym, to równocześnie następuje straszliwa pauperyzacja (zubożenie) tego wymiaru. Seksualności pojmowana jest jako chęć przyjemności, czyli prosty mechanizm hedonistyczny, a to często dokonuje się z krzywdą drugiej osoby. Jest to sprowadzenie seksualności do sportu, pewnego wymiaru życia bez jakiejkolwiek odpowiedzialności w stosunku do drugiej osoby. Jest to zagrożenie dla miłości, wiernej miłości, która jak to określa Jan Paweł II w swej teologii ciała jest stawaniem się darem dla drugiej osoby. Można stać się darem dla drugiej osoby pod warunkiem dania jej siebie samego, kiedy człowiek zapanuje nad sobą. Wówczas w przysiędze nie opuszczę aż do śmierci człowiek pokłada nadzieję w Bogu, ale jednocześnie w jakimś stopniu jest pewnym siebie, że w przyszłości w rozstroju emocjonalnym nie odwoła tej przysięgi dla innej kobiety.

Czystość – co z niej wypływa?

Czystość narzeczeńska to powstrzymanie się od bliskości cielesnej. Ale istnieje również czystość małżeńska, która dotyka wielu sytuacji. Czasami w małżeństwie istnieje potrzeba milczenia seksualnego czy to ze względu na oddalenie czy chorobę. Czystość małżeńska oznacza pewną cechę miłości małżeńskiej, która unika błędu uprzedmiotowienia drugiej osoby. W małżeństwie najważniejsze jest to, by nie zapominać o spojrzeniu podmiotowym. Warto wspomnieć o ostatnim wymiarze czystości: tej bezżennej. Powiedziane jest w Piśmie Świętym, że są ludzie niezdolni do małżeństwa dla Królestwa Niebieskiego, ze względu na spojrzenie eschatologiczne.

Odnalezienie drogi do czystości duchowej jest możliwe? Tej fizycznej nie jest się bowiem w stanie odzyskać…

Pytanie jest trudne, bo może ono oznaczać cały szereg różnych sytuacji, które są wspólnie opisywane nieczystością: masturbacja, gdzie potrzebna jest pomoc psychologiczna; częsta zmiana partnerek, homoseksualizm… Współczesny mężczyzna u Szerembeka nie jest w stanie znaleźć stabilności, bo z trybem życia nabiera nawyk do częstych zmian i przyzwyczajeń, co zaprzecza zawarciu małżeństwa monogamicznego. Problemem jest też w przypadku narzeczonych pociąganie, które wymusza bliskość. Ale to z kolei wymusza dojrzałość duchową: dlaczego nie współżyjemy – zaprzeczenie pruderii i manicheizmowi.
Przykłady świętych pokazują jednak, że jest możliwe odzyskanie duchowej czystości po okresie zawirowań. Patronem jest tutaj święty Augustyn, który pisze o tym w Wyznaniach bardzo otwarcie. Moje doświadczenie duszpasterskie także wskazuje na wiele osób, które są zdolne do czystego życia, nawet po długim okresie aktywności seksualnej. Jest to trudne, wymaga to wytężonej pracy duchowej czujności i ascezy.

Dużo mówi się o czystości małżeńskiej… A co powiedziałby Ojciec osobom pragnący codziennej bliskości w czystości w związku…

Myślę, że są miliony sposobów wyrażania sobie miłości i troski oraz poczucia bliskości, które maja charakter nie seksualny i one budują to, co jest najistotniejsze w relacji miedzy kobietą i mężczyzną, a mianowicie poczucie duchowego przynależenia do siebie.

Jakie gesty przekraczają granicę czystości?

Granica w okazywaniu sobie czułości chociażby w relacjach narzeczeńskich jest zależna od wrażliwości obojga młodych. To co dla jednej osoby jest bardzo mocno podniecające, dla drugiej nie prowadzi do głębokiego podniecenia. Prowadzi to do różnic kobieta – mężczyzna. Dla kobiet przytulenie to większe emocje niż dla mężczyzny, który potrzebuje silniejszego bodźca. Granica musi zostać jasno ustalona w konkretnym związku danej pary. Można jednak postawić ostrą granicę dla wszystkich par, która należy już do życia małżeńskiego. Wzajemna nagość. Okazywanie się sobie nagim w okresie przedmałżeńskim wydaje się głęboko niestosownie.

Dziękuję za rozmowę.

Pytania zebrała w DA Karmel w Krakowie Barbara Michalak
Rozmawiała Dorota Mazur


Znaleziono na:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Sprawy seksualności Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin