Forum forum życia rodzinnego Strona Główna forum życia rodzinnego
Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

**Dlaczego "nie" dla antykoncepcji - esencja**

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Wiedza w pigułce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:40, 30 Paź 2006    Temat postu: **Dlaczego "nie" dla antykoncepcji - esencja**

Temat specjalny - będziemy wdzięczni za pomoc w gromadzeniu informacji oraz o wypowiedzi wyłacznie na temat - Dominik

W tej wiadomości chciałbym poruszyć kilka spraw na raz - po to by przedstawić możliwie prosty "schemat" na którym opierają się podstawy bardzo skomplikowanych spraw.
A sprawa nie jest prosta - Pismo mówi wprost:
Cytat:

"Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą."
Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują. Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi?

Mt 7:13 -16 BT
Owoce jakie niesie ze sobą antykoncepcja już przedstawiłem w innym temacie - zastanówmy się nad tym dlaczego tak się dzieje.
A jest to logiczny ciąg łamania moralności ...

1. Wiele osób zastanawia się nad tym, gdzie w Biblii znajdują się wersety zakazujące antykoncepcji, masturbacji i seksu oralnego - odpowiedziałem odwołując się do Księgi Rodzaju - niestety, nie przyjęła tego do swojej wiadomości.
A - tymczasem - odpowiedź dlaczego w Biblii nie ma napisanego słowa "masturbacja" czy też "antykoncepcja" czy inne sprawy jest dość prosta - Biblię spisywano ok. 2200 - 1900 lat temu i używano innego słownictwa do ujęcia tych samych pojęć które mają miejsce od zarania dziejów.
To, że nie istnieje w Biblii słowo "masturbacja" lub "stosunek przerywany" to wcale nie znaczy, że nie jest on opisany w Biblii.
Jest opisany - tyle tylko, że w nieco innej "postaci", "formie" niż ktoś mógłby sobie życzyć.
Są bowiem odwołania - przestroga co do "praktyk Onana" i do kary jaką spotkała za grzechy miasta Sodomę i Gomorę.
Tam również naruszono "zakaz płodności" i zanikło "morale".
Reakcja Boga była bardzo stanowcza - zniszczenie tych miast.

W naszych czasach również narusza się nakaz płodności - i również za to dotykają nas nieszczęścia choć nie tak "widowiskowe" jak w opisach zniszczenia ww. miast.
To - po prostu - spadek i zanik przyrostu naturalnego, epidemie AIDS i chorób wenerycznych.
A znów w Biblii istnieje przed takim postępowaniem przestroga. Do tego, co dzieje się obecnie śmiało można odnieść słowa Pisma:
Cytat:

Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę.
"A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami;"

2P 2: 1 - 2 BT
Przestrzegam zatem przed interpretacją Pisma na własną rękę - do jej interpretacji potrzeba wiele wiedzy i znajomości zarówno słów Pisma jak i kontekstu w jakim słowa zostały wypowiedziane bądź są interpretowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dominik dnia Wto 21:44, 31 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:43, 30 Paź 2006    Temat postu:

2. Przejdźmy jednak teraz może do bardziej "ludzkich" zagadnień.
Zastanówmy się nad tym, co określa "byt" człowieka.
A "byt" człowieka określają cztery nierozłącznie i wzajemnie ze sobą powiązane spawy:
-"fizyczne" ("fizjologiczne"), intelektualne, psychiczne i moralne (duchowość).
Złamanie w jednym miejscu jednej z tych spraw oznacza nadwyrężenie bądź złamanie i w innym miejscu.
Dla prawidłowego funkcjonowania człowieka potrzebna jest równowaga pomiędzy tymi sprawami.
Oczywistym jest bowiem, że np. do prawidłowego rozwoju fizycznego potrzeba silnego impulsu psychicznego lub duchowego.
Dobry stan fizyczny poprawia zdrowie zarówno w czysto "fizycznej" postaci jak również i samopoczucie psychiczne i intelekt.
Można jednak z rozwojem fizycznym "przesadzić" - po to, by zachować należyte proporcje potrzebny jest intelekt bądź duchowość (morale).
Przykładów wzajemnych relacji można by mnożyć.
To, co przedstawiłem działa też jednak i w odwrotnym kierunku - nie tylko rozwoju człowieka.
Zakłócenie którejś z podanych relacji może odbić się negatywnie na człowieku - brak kondycji fizycznej odbija się negatywnie na psychice bądź intelekcie człowieka.
Wydaje mi się, że mówię o sprawach dość oczywistych dla średnio inteligentnego człowieka i nie chcę się dalej wgłębiać w szczegóły tych relacji - nakreślam tylko zarys całej sprawy.

Wszystkim pytającym się zmiany w nauczaniu Kościoła - ja twierdzę, że sedno nauczania Kościoła się nie zmieniło.
Dlaczego ?
Z kontekstu słów Pisma jasno wynika, ze naszym zadaniem (uczniów Chrystusa) jest doskonalenie się według przekazanych nam przez Boga zasad - Biblia mówi wręcz o tym wprost:
Cytat:

[Chodzi o to], abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową - ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało - zespalane i utrzymywane w łączności dzięki całej więzi umacniającej każdy z członków stosownie do jego miary - przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości. To zatem mówię i zaklinam [was] w Panu, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem, umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego, na skutek tkwiącej w nich niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca. Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości [sumienia], oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste. Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim - zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości. Dlatego odrzuciwszy kłamstwo: niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego, bo jesteście nawzajem dla siebie członkami. Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce! Ani nie dawajcie miejsca diabłu! Kto dotąd kradł, niech już przestanie kraść, lecz raczej niech pracuje uczciwie własnymi rękami, by miał z czego udzielać potrzebującemu. Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.

(List do Efezjan 4:14-30, BT)

Kościół Katolicki od zarania dziejów stosuje się do tych nakazów dbając przede wszystkim o niezmienną duchowość - dbając jednak również o rozwój intelektualny (np. inicjacja i rozwój uniwersytetów i szkolnictwa w dzisiejszej postaci) nieco "w tyle" pozostawała jednak dbałość rozwój czysto fizyczny ("fizjologiczny") człowieka i to z dość "prozaicznych" powodów.
Do pewnego czasu tężyzna fizyczna była wręcz niezbędna do przetrwania zarówno rolnikowi pracującemu na roli jak i rycerzowi machającemu mieczem.
Czasy się zmieniły - na skutek rozwoju szkolnictwa i wynikającego z tego rozwoju nauki i techniki wysiłek , tężyzna fizyczna przestała być niezbędną do życia (choć do dziś ułatwia życie).
Na skutek coraz wygodniejszego życia zaczęła natomiast spadać duchowość, "morale" Społeczeństwa - stąd też pozorne "zmiany" w nauczaniu Kościoła kładące (w tym przypadku) nieco większy nacisk na sprawy czysto "fizjologiczne".
Zaznaczam jeszcze raz - po to by "zbudować Nowego Człowieka potrzebny jest równomierny rozwój zarówno fizyczny, intelektualny, psychiczny jak i duchowy (moralny).

3. Jaki jest tego związek ze sprawami "antykoncepcji" ?
Cóż - dobrze by było, gdyby ktoś zapoznał się z materiałami, które podałem w wiadomości [link widoczny dla zalogowanych] - są tam opisane dość szczegółowo zagrożenia jakie antykoncepcja ze sobą niesie i jakie jej stosowanie powoduje zmiany w człowieku - mają tę jednak te materiały tą wadę, że przedstawiają sprawę na określonej linii, np. "duchowość- fizjologia" lub "fizjologia - psychika" - nie jest tam szczegółowo omówiony cały przedstawiony przez mnie powyżej schemat.
Tak czy inaczej - antykoncepcja powoduje cały szereg zmian lub zagrożeń który jest nie do przyjęcia z punktu widzenia moralności i rozwoju duchowego człowieka..
Nie powoduje tych zagrożeń natomiast stosowanie MNPR - dlatego też zostały te metody dopuszczone przez Kościół do stosowania.
Antykoncepcja (jako taka, jako całość metod polegających na ingerencji w akt małżeński) bowiem wyrządza zarówno zło:
- czysto "fizjologiczne" - wg. WHO to ok. ~40 różnego rodzaju schorzeń począwszy od rozregulowania gospodarki hormonalnej objawiających się np. tyciem poprzez chorobę zakrzepową aż do zmian rakowych
- psychiczne
- moralne i intelektualne (gł. zwalnia od odpowiedzialności za to, co się robi)
(więcej - w przedstawionych materiałach).

Takich zmian natomiast nie powodują metody naturalne polegające na wykorzystaniu naturalnego , danego nam od Boga cyklu płodności w celu planowania rodziny.
Bóg dając nam "płciowość" w samym darze płodności dał nam przecież możliwości planowania rodziny ...
Stosując MNPR stosujemy się równcześnie do NATURALNEGO CYKLU - wykorzystując go do planowania rodziny w "uzasadnionych przypadkach" (cyt. z nauczania papieskiego).
Niemożliwy bowiem jest brak wiedzy o ludzkiej "płciowości" kiedy wyczekuje się na dzień w którym można współżyć => pod wpływem trudu tworzy się dodatkowa silna więź łącząca Małżonków.
Do tego (co szalenie ważne) - działanie MNPR kończy się w momencie ew. zapłodnienia.
Działanie antykoncepcji niestety nie... Smutny
Nadal może trwać - wystarczy tylko ... kilkakrotnie zwiększyć dawkę niektórych środków czy połknąć połknąć pigułkę innego rodzaju (nie będę tu reklamować tych środków) - wszystko to dzieje się nawet bez konieczności interwencji lekarskiej - o tym właśnie mówią również słowa Jana Pawła II.
Złamanie nakazu płodności godzi bezpośrednio bądź pośrednio w VI Przykazanie.
I to w sferze zarówno intelektualnej, moralnej jak i czysto "fizjologicznym" wymiarze.
Zaś samo "Evangelium Vitae" to - podobnie jak całe nauczanie Jana Pawła II - wielkie wołanie o GODNOŚĆ ludzką.

Nie zapominajmy bowiem, że chrześcijaństwo odnosi się ze szczególnym szacunkiem do życia ludzkiego i godności ludzkiej (choć zastrzega sobie prawo do obrony własnej).
Mówi chrześcijaństwo o tym, że wolność człowieka kończy się w miejscu gdzie zaczyna się dobro innego.
Niezależnie od tego czy jest to osoba młoda, dorosła czy też dopiero jeszcze w łonie matki.
I mówią o tym wyraźnie autorytety medyczne:
Cytat:

Komórkę jajową od momentu zapłodnienia nazywamy zarodkiem, później, po ośmiu tygodniach płodem, ale nie ulega wątpliwości, że jest to człowiek, mający określony genom, czyli kompletny zestaw chromosomów i genów.

[prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan, b. Konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie]

Cytat:

Po zapłodnieniu, to jest zespoleniu się jądra komórki jajowej z jądrem plemnika (co następuje w jajowodzie, blisko jego ujścia od strony jajnika), powstaje całkowicie nowa, odbiegająca od genotypów rodzicielskich, odrębna jakość genetyczna - nowa osoba ludzka. Zestaw jej genów w komórkach somatycznych nie ulegnie już zmianie do końca życia.

[prof. dr hab. Bolesław Suszka biolog, pracownik naukowy PAN.]
Obydwa cytaty ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]

A tak łatwo wziąć "tylko pigułkę" by pozbyć się "kłopotu" jakim jest niechciana ciąża ...


Nieco wcześniej przestrzegałem przed interpretacją Biblii na własną rękę - również dlatego, co piszę pod koniec tej wiadomości.
Weźmy bowiem słowa, które ja sam napisałem:
Cytat:

Nie zapominajmy bowiem, że chrześcijaństwo odnosi się ze szczególnym szacunkiem do życia ludzkiego i godności ludzkiej (choć zastrzega sobie prawo do obrony własnej).

Uważam, ze należałoby się tu zapytać - czy znaczy to, że - zastrzegając sobie prawo do życia - mamy prawo do zabijania nienarodzonych przy pomocy np. "pigułki" ?
Czy GODNE jest pozbawianie siebie samego daru Bożego dla zaspokojenia własnej przyjemności bez brania odpowiedzialnosci za to, co się robi ? ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Wto 12:16, 31 Paź 2006    Temat postu:

Wiec efektem liberalizmu moralnego w tym wzgledzie staje sie ogolne zobojetnienie na wiare i jej wymogi. Prowadzi to do tolerancji i obojetnosci na zlo . Wynikiem tego jest degradacja zycia czlowieka. A skutki tego widzimy na kazdym kroku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:08, 31 Paź 2006    Temat postu:

Dokładnie tak ... Smutny
Szczególnie mocno uwidacznia się to w sprawach Rodziny.
Poddaje się środki rzekomo "ułatwiające życie" (jakimi mają być śr. antykoncepcyjne) a skutki przychodzą same Smutny
Brak odpowiedzialności, systematyczne niszczenie moralności - skutki widzimy w skali rozwodów, małżeństw "niepełnych" bądź par żyjacych w konkubinacie - bez myśli o założeniu Rodziny
Przykre to a jakże prawdziwe ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annnika
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:19, 31 Paź 2006    Temat postu:

Pominąłeś chyba ważna jeszcze sprawę: wszystkie prawa Boga są oparte na naturze człowieka. To samo dot. nauczania Kościoła. Ingerencja (nie tylko chemiczna) w ciało czlowieka dokonuje strasznego spustoszenia. A biorąc pod uwagę, że człowiek jest jednością psycho-duchowo-fizyczną, każda ingerencja wywołuje oddźwięk w innych sferach. Naruszenie psychiki owocuje zmianami w duchowości i ciele itd.

Antkoncepcja mechaniczna - przerwatwa - wprowadza dysonans do psychicznego przeżywania stosunku, a także wprowadza nieład moralny.

Hormonalna - niszczy relacje ,szkodzi ciału, co w konsekwencji ma wpływ i na psychikę.

Itd...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:41, 31 Paź 2006    Temat postu:

Masz rację, Annniko Wesoly
Dziękuję Ci bardzo za te bardzo cenne uwagi Wesoly

Wydaje mi się, ze - poza tym, co już napisałaś - można by poruszyć również i inne sprawy - takie jak ostatnie wyniki badań dot. prezerwatyw (niestety, miałem tekst i to tylko po angielsku - napisany tak trudnym fachowym językiem medycznym, że nie potrafiły "poradzić" sobie z nim osoby zamieszkujące kraje anglojęzyczne). Były to wyniki badań z których wynikałoby, ze istnieje - oprócz tego, co już zostało powiedziane - dodatkowe poważne zagrożenia ze strony prezerwatyw (wpływ na rozwój raka - bodajże szyjki macicy).
Ponadto - "condom" zatrzymuje plemniki które są potrzebne w organiźmie kobiet nie tylko do zapłodnienia.
Kolejna sprawa o której wiem (lecz na to nie mam już, niestety, żadnych wyników badań) to wzrost ciśnienia wewnątrzmacicznego u kobiet, które współżyją "na gumie" (zalecane np. po to, by przyspieszyc akcję porodową )...

Coż -wydaje mi się, ze dalsza wspólna praca nad tym zagadnieniem powinna doprowadzić do całkiem niezłego tekstu źródlowego.
Będę wdzięczny za współpracę -i za podzielenie się wszelkimi dostępnymi Wam informacjami na ten temat.
Jeżeli taki tekst uda nam się (docelowo) opracować - to wydaje mi się, ze warto by go zamieścić na jakimś dobrym portalu jako tekst "źródłowy" - wspólną pracę naszego forum.

Zapraszam zatem do gromadzenia informacji na które tylko uda się zebrać dot. MNPR i antykoncepcji w tym temacie.
- Od tego momentu zamieniam go na "temat specjalny" o zaostrzonej moderacji - służący do opracowania konkretnych wniosków.
Zastrzegamy sobie przenoszenie wiadmości (lub ich fragmentów) odbiegajacych od tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TOMASZ32
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LUBLIN

PostWysłany: Sob 21:35, 02 Cze 2007    Temat postu:

To ja mam dla was informacje, które są bardzo ciekawe a zarazem szokujące. Bardzo ciekawy pomysł, zasługujący na miarę największej głupoty roku. Poczytajcie sobie i zastanówcie się nad tym dobrze, czy takie pomysły nie są wstępem do rozszerzania w naszym kraju cywilizacji śmierci.

Cytat:

Chcą rozdawać na koloniach pigułki „po stosunku”

Czy na koloniach nastolatki będą miały do dyspozycji antykoncepcję „po stosunku”? Domaga się tego od Romana Giertycha Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny - donosi Życie Warszawy.

– Na koloniach nastolatki często przeżywają swój pierwszy raz, dlatego powinny mieć zapewnioną ochronę przed niechcianą ciążą – uważa Wanda Nowicka, szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Organizacja będzie się domagać od ministra edukacji Romana Giertycha, by wychowawcy lub lekarze na obozach i koloniach dla młodzieży mieli do dyspozycji antykoncepcję postkoitalną. Stosuje się ją w ciągu 72 godzin po stosunku w nagłych przypadkach, np. w przypadku pęknięcia prezerwatywy.

MEN odpowiada, że nic nie zrobi w tej sprawie, a Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny może pozwać do sądu. – To haniebne i kryminalne postulaty. Te panie chcą niszczyć zdrowie naszych dzieci. Przecież wiele kobiet wykrwawiło się na śmierć po zażyciu tych leków. One powinny być zakazane. To wielki błąd, że trafiły do aptek – mówi Hanna Wujkowska, doradca Ministerstwa Edukacji ds. ochrony życia w szkole. I dodaje, że ustawa o planowaniu rodziny zakazuje dobrowolnego zabijania nienarodzonych dzieci.

Antykoncepcja postkoitalna była wprowadzana na polski rynek głównie z myślą o kobietach, które zostały zgwałcone. Jeśli wyrażą taką wolę, lekarz po badaniu może im podać tabletkę „po”. Dotyczy to rocznie około tysiąca kobiet. – W żadnym razie nie można takich tabletek stosować jak cukierka. Należy je zażywać tylko w kryzysowych sytuacjach, a młodym dziewczynkom w ogóle bym go odradzał – mówi prof. Marek Spaczyński, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. A dr Jacek Tulimowski dodaje, że tabletki mogą wywołać m.in. wymioty i bóle brzucha. A ich zażycie, gdy kobieta już jest w ciąży, może doprowadzić do ciąży pozamacicznej.

Pomysł, by wychowawcy na koloniach mieli w apteczkach takie leki, wydaje się nierealny także z innego powodu. Wydaje się je wyłącznie na receptę. A w przypadku osób niepełnoletnich zgodę na podanie takiego środka muszą wyrazić rodzice.

Federacja chce również, by na każdym obozie była odpowiednio przeszkolona osoba odpowiedzialna za edukację seksualną nastolatków. – Podczas kursów dla wychowawców kolonijnych nie pada ani jedno słowo dotyczące seksu wśród młodzieży. Także szkoły w żaden sposób nie edukują dzieci, jak uchronić się przed niechcianą ciążą. Winę za to ponosi Ministerstwo Edukacji – twierdzi Nowicka. Jednak i tu resort nie zamierza nic robić. – Od wychowywania dzieci jest mama i tata, a indoktrynowanie dzieci na koloniach jest zabronione – podkreśla Wujkowska.

[link widoczny dla zalogowanych]


I co wy na to?

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:33, 02 Cze 2007    Temat postu:

Odpowiem dość brutalnie cytatem z wypowiedzi Pań - jakie zasłyszałem w młodości ...
Jak (kobieta) nie che to się nie (od) da ...
A co do reszty ... nie dziwią mnie już kolejne absurdy ze strony "ateizujących" - choć nie ukrywam, że jednocześnie szokują mie ich pomysły...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Wiedza w pigułce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin