Forum forum życia rodzinnego Strona Główna forum życia rodzinnego
Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NPR czy antykoncepcja ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Metody naturalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Śro 13:46, 12 Lip 2006    Temat postu:

Co do wspolzycia po okresie przekwitania to wlasnie dobra strona natury kobiety. Spokonie mozna sobie powiedziec- poposzcze teraz ale potem bedzie spoko ! Zapewniam , ze tak naprawde jest .!Dominik zamiescil obawy , czy przewidywania Pawla VI. Sprawdzily sie co do joty. Niestey zmiana punktu ciezkosci w doswiadczaniu radosci z zycia przesunela sie ze sfery duchowej na sfere fizyczna- a raczej fizjologiczna. Wspolzycie malzonkow bardziej przezywa sie jako uprawianie sexu a nie piekna gre milosna, ktora ma wienczyc uczucie a nie tyko odbycie zblizenia kobiety i mezczyzny. Dlatego metody naturalne sa malo interesujace w takim wydaniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:34, 12 Lip 2006    Temat postu:

Kazimierzu - drobne sprostowanie.
Mnie boli to, że przewidywania Pawła VI się spełniły ...
Metody naturalne zaś są "mało interesujące" - może dla tych, którzy nie zaznali "smaku" zarówno antykoncepcji jak i MNPR.
Sprawdzilem i jedno i drugie Mruga
Wynik - zdecydowanie na korzyść MNPR miły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Śro 22:34, 12 Lip 2006    Temat postu:

Mamy w Czytelni teksty, które to potwierdzaja, co powiedział Dominik.
Te doznania sercowe, przeżycia wspólnoty ciał i dusz, jakie towarzyszą NPR są tak samo przyjemne i tajemnicze, jak rozmowy z samym Bogiem.
Tajemnica wzajemnej łączności jest radosna i nie przykra w konsekwencjach, czego nie da się powiedzieć o używaniu w tych celach gum i spiral. Nie dość, że czynią w naszych organizmach spustoszenie w formie chorób i łamaniu psychiki to wg. mnie jest to jakieś wynaturzenie, wyzute z czegokolwiek, a przede wszystkim z uczuć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Czw 9:12, 13 Lip 2006    Temat postu:

Dominiku , nie akcentowal tego co mowisz , ale dokladnie tak ubolewam. Zabraklo mi jednago slowa - NIESTETY- bo tak wlasnie chcialem powiedziec, swiat sie odczlowiecza z czlowieka duchowego przechodzi w czlowieka cielesnego. Tak NICOL - ja to porownuje do izolatora jakim jest guma w przeplywie energii- skad innad znanej w elektrycznosci. Moze to trywialne-sory - ale ta guma odziela nie tylko fizycznie meza od zony ale glownie psychicznie . Niestety ale cos wty jest. Natomiast cudownie pelne zespolenie bez tego - " izolatora " daje Ewangeliczny stan - " I BEDZIECIE JEDNYM CIALEM I JEDNYM DUCHEM "

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:21, 13 Lip 2006    Temat postu:

Powiem dość może brutalnie:
- prawda jest taka, że prawdziwa Miłość i seks nie potrzebuje pomiędzy Małżonkami jakiegoś "pośrednika" w postaci gumy czy tabletki - do którego ma się zaufanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachna
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:56, 31 Lip 2006    Temat postu:

Witam! Chciałam się podzielić pewnymi odczuciami. Jestem mężatką od 7 lat. Od początku z mężem ustaliliśmy że będziemy stosować Nat. Met. Planowania Rodziny, byliśmy co do tego zgodni. Oboje działaliśmy w przykościelnych organizacjach, więc stanowisko Kościoła znaliśmy i znamy na tem temat. Muszę się przyznać ,że od niedawna mamy pokusę stosowania prezerwatywy. Nie bazujemy tylko na tym, ale zaczęliśmy dopuszczać ich stosowanie, choć mamy wyrzuty. Jednak odkryliśmy o wiele bardziej satysfakcjonujące nas zbliżenia. Dla mnie jako dla kobiety odczucia są takie: jestem bardziej chętna i otwarta na zbliżenia w czasie płodnym niż w czasie niepłodnym.Próbuję zrozumieć Kościól i jestem w rozterce......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:55, 31 Lip 2006    Temat postu:

Dziwi mnie to, że prezerwatywa, która osłabia doznania jest dla Was bardziej "satysfakcjonującym" sposobem na współżycie od MNPR które w żaden sposób nie zakłócają ani nie osłabiają doznań ... wielki szok
Przecież - to nic innego, jak tylko (mówiąc obrzowo) jedzenie cukierka przez gumę - mało co przyjemności, pozostaje sama "mechaniczna" czynność zdziwiony
Ja przeszedłem z atykoncepcji na MNPR i w żaden sposób tego nie żałujemy - na dodatek doznania są o wiele głębsze i radośniejsze niż przy stosowaniu gumy...

Istnieje jeszcze jedna sprawa - plemnik w organiźnie kobiety jest również potrzebny nie tylko do zapłodnienia.
Wg. danych z jakimi sie spotkałem - tylko 2- do max. 10 % plemników bierze udział w zapłodnieniu.
Reszta - pełni różnorakie inne funkcje.
Przestrzegam zatem przed stosowaniem prezerwatywy - zas to, co piszesz biorę raczej za objaw "chęci odmiany" niż jako za realny kłopot...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachna
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:43, 31 Lip 2006    Temat postu:

Nie neguję NMPR wręcz przeciwnie jestem jej wielką zwolenniczką uważam , że poznanie własnego ciała powinno być obowiązkiem każdej kobiety. Nadal stosujemy NMPR i nie mamy zamiaru z tego rezygnować.
Z mojego doświadczenia jednak wiem, że kobieta i jest to oczywiste, ma większą ochotę w dniach płodnych. Dlatego dopuściłabym prezerwatywę bez żadnych środków plemnikobójczych, aby odczuć więcej radości i satysfakcji ze zbliżeń z mężem. Jest to podyktowane biologią kobiety. Wiem jednak, że jest to grzechem no i tu mamy problem. Czy znasz zdanie Twojej żony na ten temat??? Pewnie Ty jako mężczyzna inaczej to trochę odczuwasz. Cieszę się,że mogę wreszcie podyskutować z kimś na ten temat Wesoly Dzięki!

/usunęłam zdublowany post - Nicol@/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:05, 31 Lip 2006    Temat postu:

Ależ, Kachno - jak mozesz mieć "więcej radości ze współżycia" jeżeli stosujesz środek, który osłabia doznania ? Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Pon 15:32, 31 Lip 2006    Temat postu:

Kachna, to, że grzeszymy to normalne, tak, jak normalnie jest żyć i umierać. Ale skłaniam sie do wypowiedzi Dominika, że tylko naturalnie połączeni, jako jedność stanowimy właśnie JEDNOSC. A doznania, chyba takie same maja mężczyźni, jak i my. To jest coś cudownego "zjeść cukierka bez papierka".
I przeżycia o wiele, wiele piekniejsze niż przy stosowaniu gumy. Przecież ona staje sie wtedy posrednikiem, a w akcie miłosnym żadni pośrednicy nie są mile widziani.

Zadałaś Dominikowi dość prywatne pytanie, które jakby obszedł bokiem.
To ja ci odpowiem. Pytałam swojego małżonka o te sprawy. Odpowiedź i doznania podobne do moich.
Jeżeli różnimy sie budową fizyczną, mężczyźni i kobiety to właśnie tylko po to, by poczuć tę satysfakcję z naturanego aktu bez jakichkolwiek opakowań!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachna
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:43, 31 Lip 2006    Temat postu:

Macie rację oczywiście. Chodzi mi o to, że normalnie nie mogłabym się zbliżyć do męża kiedy zaczyna się czas płodny, wtedy zaczynam mieć wzmożoną ochotę na seks. Walczę z tym, bo nie można, a kiedy możemy w czasie niepłodnym ja nie wykazuję takiej namiętności. Nicol@ jesteś kobietą czy nie czujesz różnicy między dniami płodnymi a niepłodnymi w swoim temperamencie? Może właśnie o to chodzi żeby nie wgłębiać się we własną przyjemność? Są to pewnie zbyt osobiste pytania. Chciałabym żyć w zgodzie swojego sumienia, dlatego poszukuję odpowiedzi. Ciekawi mnie jak inni chrześcijanie sobie z tym radzą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Pon 21:57, 31 Lip 2006    Temat postu:

Kachna, jest tak, że "i to własnie jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz".
Powściągliwość od sexu, ale nie od namietności. Mozna ułozyć sobie grę miłosną w chwilach chcianych z jednej strony, a nie chcianych z drugiej. Tylko grę.
Pamietać o "wpadce".
A, jeżeli chcemy oboje począć to dziecię to wtedy ta gra nie kończy sie tylko i wyłącznie na grze. Juz wtedy nie jest grą, ale preludium poczęcia.

Jeżeli my - kobiety, jak powiedziałaś mamy takowe zachcianki w dniach akurat płodnych , to to jest normalne, ale tu P. Bóg nam daje pod rozwagę:
SAMOKONTROLA lub LEKCEWAZENIE następstw.

Kachna, chrześcijanie żyją różnie, ja w tej kwestii nie wypowiadam sie, bo jestem jedną z wieeeeeeeeeeelu. Mówie wyłącznie za siebie i tylko w swoim imieniu.
To, co wyżej, jest samoistnym aktem samokontroli, ale z obydwu stron, bez względu na to, co czuje on, co czuje ona. Nasze płci są różne i pod wzgledem fizycznym i pod wzgledem emocjonalnym, ale GDZIES jest ta
spójność interesów. Tolerancja, wyrozumiałość etc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachna
Raczkujący
Raczkujący



Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:24, 31 Lip 2006    Temat postu:

Namiętności od sexu nie da się oddzielić nawet jeżeli są to pieszczoty w czasie płodnym, które mogą doprowadzać do wzajemnej przyjemności. Kościół przecież za grzech uważa wzajemne pobudzanie się nawet małżonków. W tym czasie pozostaje nam omijać się z daleka, bo nikt przecież nie wytrzyma wzajemnego głaskania po pleckach i tylko tego. W czasie płodnym jesteśmy chętni do zbliżenia
i wtedy albo dzidzia albo szklanka zimnej wody zamiast.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Pon 23:34, 31 Lip 2006    Temat postu:

Kachna ! Sprawa jest tak trudna jak trudne jest zycie w ktorym bez przerwy musimy dokonywac wyborow. Wiem , ze natura kobiety jest tak zorganizowana aby w czsie groznym maxymalnie sprzyjac zapolodnieniu . Jest teraz problem czy Ty juz nie nauczylas swojego organizmu na oczekiwanie przyjemnosci w tym wlasnie czasie. Jest bowiem mozliwe takie pokierowanie swoimi pragnieniami aby wewnetrzne oczekiwanie skierowac na inny czas i inne warunki zblizenia- chodzi mi o cala gre milosna. Jezeli natomiast Tobie w tym czasie najwiekszego pobudzenia - zapotrzebowania wystarcza tylko zblizenie z mezem dla osiagniecia pelni doznania , to mysle, ze to Twoje pragnienie mozna by cala gamy GRY przekierowac na inny czas ? Wiem , ze moze to byc na tym etapie trudne a nawet niemozliwe, to musialby powiedziec rowniez seksuolog. Latwiej byloby od pierwszych zblizen. Natomiast radze Tobie z doswiadczenia miec jednago spowiednika i tak jak powiedzial o tym w swojej wypowiedzi kiedys jeszcze Kard . a obecny Papiez- aby takie indywidualne , trudne sprawy rozpatrywac ze swoim spowiednikiem. Prosze - uwierz mi bo ja to juz mam za soba - postanow miec jednego spowiednika i tylko on moze w blasku pelnej , szczerej prawdy Tobie powiedziec o sposobie rozwiazywania takich subtelnych ale bardzo waznych problemow zycia malzenskiego. Mysle tutaj rowniez o bardzo indywidualnej sprawie temperamentu , ktory wymaga bardzo osobistego rozwazenia calosci waszego wspolzycia. Dominik powiedzial o bardzo waznej funkcji nieograniczonego wspolzycia- chodzi m.in. o b. wazna finkcje odzywcza dla Ciebie tego aktu co zapobiega wielu dolegliwosciom a nawt schorzeniom , oraz chodzi o wypowiedz NOCOL , co do mozliwosci osiaganie Twojej satysfakcji przy duzym pobudzeniu poprzez piekna gre milosna. Wszystko to bylo udzialem moich doswiadczen. Wiem jaka wage dla Waszego szczesia maja te sprawy. Jednoznacznej odpowiedzi nie otrzymasz poza ogolna jedna- wspolzycie naturalne jest zgodne z naturalnym prawem Bozym. Tak mysle ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:07, 01 Sie 2006    Temat postu:

Kachna !
Zauważ taką rzecz:
Jeżeli np. występują "różnice temperamentów" pomiędzy kobietą i mężczyzną i kobieta wymaga od mężczyzny by ją "zaspokoił" akurat wtedy gdy jej się "chce" to w pewien sposób "upodmiatawia" swojego Partnera sprowadzając go jednynie do rangi czegoś, co służy zaspokakajaniu jednynie jej własnej chęci do zbliżenia.
A co dalej - co później ?
"Posucha" bo juz sie kobiecie "nie chce" ?
Nie jest prawda Twoje stwierdzenie:
Cytat:
Kościół przecież za grzech uważa wzajemne pobudzanie się nawet małżonków. W tym czasie pozostaje nam omijać się z daleka, bo nikt przecież nie wytrzyma wzajemnego głaskania po pleckach i tylko tego.

Jeżeli "pogłaszczecie" się tylko po rękach, czy nawet po plecach to nie jest to żaden "grzech".
"Wyznacznikiem" grzechu jest moment orgazmu (szczególnie - złożenia nasienia, które należy złożyć wyłącznie w miejscu do tego z natury przeznaczonym, to znaczy w pochwie).
I WSPÓLNEGO podejmowania konsekwencji za własne postępowanie.
Bez "treningu" powstrzymywanie własnych namiętności jest szalenie trudnym zadaniem.
Jeżeli - jak twierdzisz - jakiś czas stosujecie już metody NPR to nie powinno być to dla Was ŻADNYM problemem.
Miłość bowiem nie dąży do zaspokajania wyłącznie samej/go siebie w przyjemności.
Jeżeli któś uważa, że "kocha" i jednocześnie wymaga przyjemności dla siebie kosztem innej osoby to jest to wyrazem egoizmu i wypaczania Miłości a nie czystej Miłości.
Sam akt prokreacji został stworzony w określonym celu - to poczęcie potomstwa.
Jezeli zatem masz ochotę na współżycie w dni płodne - to musisz liczyć się z konsekwencjami własnego postępowania.
A naprawde warto począć - im młodsza kobieta tym lepiej ...

Oczywiście jak najbardziej zgodzę się z tym, co napisała zarówno Nicola jak i Kazimierz.
Do ich słów dodam moze jeszcze tyle:
Mówio sie o tym, że "głębia przeżyć" kobiety jest o wiele większa niż przeżyć mężczyzny podczas zbliżenia.
Nie wiem, na ile jest to prawdą - kobietą nigdy nie będę Mruga język
Jeżeli jednak jest to prawdą - to prosze zastanów się nad taką rzeczą:
- Jeżeli dla mnie, dla mężczyzny "guma" jest związana z ograniczaniem doznań to o ileż bardziej traci na tym w swoich doznaniach sama kobieta ... ?

Masz zawsze zatem wybór - albo pełnia doznań i ponoszenie konsekwencji (przed którymi i tak nie masz co "uciekać" - poczęcie i urodzenie dziecka to przecież jeden z najpiękniejszych i najważniejszych momentów w życiu każdej rodziny) - albo pewne "ograniczanie" się w imię "wyższych racji" - szczególnie zaś ODPOWIEDZIALNOSCI i z Miłosci dla Boga i drugiej, kochanej osoby.
A tak naprawdę - tylko człowiek słaby nie potrafi zapanować nad sobą nad swoimi "żądzami".
Nie zapominaj również, że jednym z najistotniejszych zadań Chrześcijanina jest DOSKONALENIE siebie - również poprzez panowanie nad własnymi "odruchami" i zachciankami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Metody naturalne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin