Forum forum życia rodzinnego Strona Główna forum życia rodzinnego
Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Świadkowie Jehowy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Narkomania, sekty rozpad rodzin i inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:09, 07 Gru 2005    Temat postu: Świadkowie Jehowy

Do jednej z najbardziej widocznych i szalenie agresywnie werbujących sekt należą "świadkowie Jehowy".
Ich "odwiedzin" można się spodziewać każdego dnia.
Jak zatem zachować się w kontakcie z nimi ?
Jak się zachować gdy „ŚJ” najdą nas w domu
Ostatnio miałem taką rozmowę - z której to rozsmowy wyciągnąłem kilka spostrzeżeń.

„ŚJ” w swoim nauczaniu opierają się na pewnych „chwytach psychologicznych” - tak, że osobom nie zorientowanym (bądź nazbyt wrażliwym) radzę takich rozmów unikać.
Czasami jednak nie sposób tego uczynić – co wtedy zastanawiam się
Z moich doświadczeń wynikałoby, że najskuteczniejszą metodą jest nie dać sobie narzucić ich inicjatywy podczas dyskusji – zatem wysłuchać, czasami wyczekać na sprzyjający moment po to, by zadać pytanie przy którym zazwyczaj się gubią ...

Radziłbym zatem
1.Nie przyjmować od nich żadnych materiałów
2.rozmawiając – nie dać się wciągnąć w pracę na wyrwanych z kontekstu wersetach – lecz rozmawiać w pełnym kontekście minimum całego akapitu Pisma Świętego (wraz z komentarzem biblijnym) opierając się przy tym wyłącznie na „BT” lub Biblii warszawsko – Praskiej.
3. Zapytać – dlaczego uważają, że ich interpretacja Pisma jest właściwa jeżeli KRK głosi naukę Chrystusa od blisko 2000 lat (ok.1900 lat wcześniej niż pojawili się „SJ”) i poprosić ich o krótką i prostą odpowiedź – bez wymigiwania.
4. zapytać czy poza ich sektą istnieje zbawienie (TAK/NIE)
5. Zapytać dlaczego ich nauczania nie widać w miejscach publicznych takich jak internet gdzie łatwo sprawdzić rzetelność danych i prześledzić tok, logikę rozumowania „Świadka Jehowy”.
6. w przypadku gdyby zaproponowali ”modlitwę ze zrozumieniem kontekstu” - można się na to zgodzić począwszy od „Wierzę w Boga Ojca” ...
No cóż – przecież przedstawiają się za członków Kościoła ...
7. Najlepiej zaś (jeżeli rozmowa okaże się nieunikniona) - postarać się o
odsunięcie w czasie tej rozmowy i rzetelne przygotowanie się do niej.
Szczególnie polecam teksty P. Włodzimierza Bednarskiego oraz internetowy portal oo. Dominikanów'
[link widoczny dla zalogowanych]

Co lubią „ŚJ”
-> Wmawiać iż są „członkami Kościoła”
Nie mówią tylko jakiego...
-> sugerować iż są „chrześcijanami”
proponuję poprosić ich o zrobienie znaku Krzyża Świętego
(po odpowiedzi)
-zapytać ich dlaczego nie uznają tego znaku zbawczej Męki Chrystusa jeżeli twierdzą, ze są Chrześcijanami (wszystkie Wyznania chrześcijańskie uznają ten znak, oraz znak Ryby jako znak pierwszych Chrześcijan).
->lubią sugerować, że Chrystus coś „zmienił w nakazach Pisma
-nieprawda, w Piśmie pisze wyraźnie:
Cytat:
"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić."

Mt 5:17 BT
-> Sugerować, iż w KRK jest zło
-Owszem, jest zło. Głównie dlatego, ze wiele osób nie przestrzega nakazów Wiary – Pisma i Kościoła, interpretując Pismo na własną rękę.
Każdy z nas jest przecież człowiekiem grzesznym i każdy jakiś błąd w życiu popełnił.
KRK daje możliwość nawrócenia każdemu i powrotu na właściwą drogę postępowania.
Zapytać – a czy u nich są sami bezgrzeszni ? (proszę wymagać krótkiej, prostej odpowiedzi TAK/NIE )

Najbardziej wstrętnym argumentem, jakiego ostatnio się dopuścili to sugestie, iż „za czasów Inkwizycji ludzie płonęli za wiarę wraz z Pismem” ... Smutny wściekły/zażenowany
Najbardziej (jak dla mnie) zabawnym to twierdzenie, iż „ŚJ” są PRZEŚLADOWANI za głoszenie Słowa Bożego ... zszokowany Wesoly

Takie są moje spostrzeżenia...
A co Wy o tym sądzicie ?
Jakie są Wasze doświadczenia ?
Zapraszam do dyskusji – i uzupełnienia tej mojej „listy spostrzeżeń” ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:18, 07 Sty 2006    Temat postu:

Ciekawy materiał zamieścił również i Meritus na forum.oaza.pl w poście:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sądzę, że te dwa materiały (mój i jego) oraz dalsze wypowiedzi nawzajem się uzupełniają.
Warto poczytać Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annnika
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:09, 07 Sty 2006    Temat postu:

Przyznam, że w mojej rodzinie najczęściej stosowana była technika "spławiania", te same osoby robiły co kilka miesiecy "obchód", nic z tego nie wynikało. Do rozmowy nie zachęcali, wbrew pozorom, bo to były ich monologi a nie dyskusje. A jak rozpoczęły się akcje na wejściu pod tyułem wsuwanie nogi w drzwi, żeby nie można było zamkąć to tylko jak najgrzeczniej ludzi odsyłaliśmy skąd przyszli. Inaczej się nie dało. Ale może t ja na takich trafiałam...

W szkole średniej chodziłam do jednej klasy z dziewczyną ŚJ. Najtrwalsze wrażenie było takie, że ja traktowałam ją z szacunkiem, a ona bluźniła śmiejąc się mi w twarz. I uważała, że tolerancja wymagała śmiać sie wraz z nią kwaśny

Więc doświadczenia z romowy z ŚJ nie mam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwia
Praktykant
Praktykant



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:33, 12 Mar 2006    Temat postu:

Świadkowie Jehowy, inna nazwa: Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe. Założycielem Świadków Jehowy był Charles T. Russell (1852-1916).

Geneza:
Russell, syn kupca, w młodości wielokrotnie zmienia wyznania; w 1879 roku zakłada pismo „Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa”, które do dzisiaj jest podstawowym pismem doktrynalnym Świadków Jehowy; w latach 1878-1879 formuje grupę Badaczy Pisma Świętego; kilkakrotnie staje przed sądem; umiera w podróży na kolejne wykłady w 1916 roku. Po śmierci Russela dochodzi do rozłamów w grupie Badaczy. Władzę nad najliczniejszą grupą przejmuje Joseph F. Rutherford (1869-1942). W 1931 roku dochodzi do zmiany nazwy na „Świadkowie Jehowy”. Część znawców tematu uważa Rutherforda za rzeczywistego założyciela organizacji ŚJ.

Nauka:

ŚJ uważają, że jako jedyna na świecie organizacja kontynuują naukę Chrystusa i apostołów. Współczesne chrześcijaństwo (nazywane przez nich „nominalnym”) odeszło – ich zdaniem - od tej nauki począwszy od soboru w Nicei (325 r.).

Odrzucają nauki:

1) o Trójcy Świętej (dlatego z punktu widzenia religioznawstwa ŚJ nie są chrześcijanami). Jezus według ŚJ to stworzenie, jest niższy od Ojca, nie jest wszechmogący, nie zasługuje na miano Boga, jest tożsamy z archaniołem Michałem. Duch Święty to tylko czynna moc Boża (a nie osoba),
2) o duszy nieśmiertelnej (co skutkuje także odrzuceniem nauk o czyśćcu i piekle),
3) o śmierci krzyżowej Chrystusa (według nich Jezus umarł na palu),
4) o kulcie Maryi, świętych i obrazów,
5) o prymacie św. Piotra,
6) o święceniu niedzieli, Bożego narodzenia, Wielkanocy (jedynym świętem u ŚJ jest pamiątka śmierci Jezusa),
7) o tradycji (wyznają zasadę Sola Scriptura – samo Pismo Święte, jako jedyne źródło wiary).

Głoszą nauki:
1) o 1000-letnim królestwie na ziemi (Raju na ziemi),
2) o Armageddonie, krwawej wojnie, w której Bóg Jehowa zniszczy wszystkich nie należących do ŚJ,
3) o 144000 wybranych ŚJ, którzy będą królować w niebie,
4) o powstrzymaniu się od krwi we wszelkiej postaci (także transfuzji),
5) o bliskim końcu świata.

Szczególne miejsce w nauczaniu ŚJ zajmuje imię Boże Jehowa (błędna forma imienia Jahwe).

Wydali również swój własny przekład Pisma Świętego (New World Translation – Przekład Nowego Świata), który jest dostosowany do ich nauk (wiele zwrotów zostało tak przetłumaczonych, by pasowały do ich doktryny). Jest on krytykowany przez biblistów, jako wyjątkowo mocno sfałszowana wersja Pisma Świętego.

Nie uznają żadnych modlitw „pisanych”. Modlą się wyłącznie własnymi słowami do Jehowy przez Chrystusa.

Trzy razy w tygodniu odbywają się spotkania w Sali Królestwa (1-2 godz.). Oprócz tego każdy świadek ma „wychodzić” po domach określoną ilość godzin werbując nowych członków.
Co dwa tygodnie ukazują się czasopisma „Strażnica” i „Przebudźcie się”, z którymi ŚJ mają się zapoznać przed spotkaniami w zborze.

Organizacja:
Światowa siedziba ŚJ mieści się w Brooklynie (Nowy Jork). Polska siedziba znajduje się w Nadarzynie pod Warszawą.
Organizacja ŚJ jest silnie zhierarchizowana. Na czele organizacji stoi Ciało Kierownicze (nazywane też „niewolnikiem roztropnym”). Obecnym prezesem Ciała Kierowniczego jest Don Adams.
Świadkowie podzieleni są na zbory (50-200 osób). Nad zborem czuwają starsi zboru i słudzy pomocniczy.
Żadne ważne decyzje nie są podejmowane bez zgody osób wyższych w hierarchii. Pytania o wszelkie decyzje kierowane są do Nadarzyna, a w trudniejszych sprawach do siedziby światowej.

Stosowane metody rekrutacji:
ŚJ znani są ze swoich metod „chodzenia po domach”. Proponują wtedy „bezpłatne studium biblijne”, które trwa zwykle ok. 6 miesięcy. W rzeczywistości nie jest studiowana Biblia, tylko publikacje ŚJ. Po studium i wykazaniu swej wiedzy zwerbowany może przyjąć Symbol (odpowiednik chrztu).
Inną metodą jest rozdawanie broszur (wspomnianej „Strażnicy” i „Przebudźcie się” lub publikacji tematycznych) na ulicach miast i w innych punktach odwiedzanych przez wiele osób (parki, stacje kolejowe). W broszurach znajduje się zachęta do wzięcia udziału w studium biblijnym.

Relacje z otoczeniem:
ŚJ uchodzą za miłych, grzecznych, zawsze eleganckich i spokojnych ludzi. Organizacja dba o to, by tworzyć pozytywny image w społeczeństwie. Wszyscy świadkowie, którzy w jakikolwiek sposób mogą przynieść wstyd organizacji są natychmiast z niej wydalani.
Jednak według wewnętrznej czarno-białej doktryny, ŚJ uważają resztę świata za złą, za siedlisko szatana. Wewnętrzna doktryna każe unikać kontaktów z zepsutym światem (ŚJ odrzucają możliwość małżeństw z osobami spoza zboru, nie korzystają z prawa głosu, odmawiają służby wojskowej).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirosław
Praktykant
Praktykant



Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Południe Polski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:25, 25 Lip 2006    Temat postu:

Chcąc "dyskutować" z "jechowcami" trzeba posiadać BARDZO DOBRZE OPANOWANĄ wiedzę religijną(dobrze jest poprzeć ją przykładami ze swego życia) i wtedy oni "miękną " i gubią się. Mówią wtedy:"no dobrze ty to znasz,ale..." Widocznie wielu z nas katolików "załamują"swoją wiedzą. Ja ich wpuściłem do mieszkania tylko RAZ. Chciałem po prostu ich "wybadać". Mam OBRAZ ich "wiary". Mnie to wystarczy. Nie chcę mieć z nimi żadnych kontaktów. Proszę nie sądzić,że jestem misjonarzem,ale moja wiedza religijna wystarczyła mi do dyskusji z nimi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Wto 20:50, 25 Lip 2006    Temat postu:

Dzieki - Sylwio za te dobre informacje , uznaje Cie za juz DOROSLE DZIECIE. Ja raz pozwolilem 2 milym , fajnym babkom wejsc do ogrodu - dalej ich nie wpuscilem - nawijaly pieknie ladnie , a ze nie mialem czasu zostawily mi ksiazki , ze przyjda jeszcze raz. Nie mialem pojecia , ze sa SJ . Po kilku dniach przyszedl jak dyplomata - mlodzian i za bramka oddalem mu ksiazki bo juz wtedy wiedzialem co jest grane i bez dyskusji odprawilem z kwitkiem , byl bb. natretny. Z nimi zadna dyskusja ważne ważne ważne bo i po co ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwia
Praktykant
Praktykant



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 25 Lip 2006    Temat postu:

Dziś do naszych drzwi zapukali świadkowie jehowy, mój mąż otworzył i powiedział: "Nie, dziękuję i żegnam" Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Wto 22:06, 25 Lip 2006    Temat postu:

Sylwiu, w swoim poście : PostWysłany: Nie 17:33, 12 Mar 2006
powiedziałas o SJ własciwie wszystko.
Oni uważając się za pacyfistów, są sklonni iść nawet odsiedzieć 5 lat w kiciu.

Ale znam z autopsji pewien przypadek:
Moja mama miała serdeczna przyjaciółkę w pracy - SJ, która nigdy nie narzucała mamie ani nikomu z nas tych ich broszur do czytania.
Była wspaniałą kobietą, jej syn odsiedział wyrok. Krwi też nie przyjmą np. podczas operacji, bo to NIELUDZKIE wg nich.

Jeżeli mi zapukaja do drzwi, uchylam je i mówię: dziękuję, ale jesli chce sięgnąć po literaturę to mam inne żródła, proszę mi na siłę nic nie wciskać.
Oczywiście bywają b. mili i serdeczni, aby tylko z nimi podyskutować i ...wtedy staraja się "przekabacić" na ich tory myślenia. Są sprytni i dlatego, jak powiedział Dominik my musimy ich, że tak powiem też przechytczyć zadając pytania, na które nie mają PRZYGOTOWANYCH odpowiedzi.
Jednym z najgłupszych ich pytań jest: Jak się nazywa Bóg?

Mieliśmy sąsiadów z siedmiorgiem dzieci, oczywiście SJ, i pan mąż w pewnej chwili tak awansował, że po latach małżeństwa musiał udac się do Hiszpanii. Nie ma go do dzisiaj, małżeństwo rozbite, kobieta jest matką i ojcem. Żal mi jej.
Wg mnie są intruzami, po co pchać się ze swoimi poglądami do cudzych mieszkań. Jeśli chcę wysłychać słowa bożego udaję się do kościoła, nic prostszego.
A nie, w najmniej odpowiedniej chwili oni pchają się do mieszkania, by glosić "swoją prawdę".

Jeszcze jeden przykry przypadek :
Małżeństwo po wielu latach wspólnego przykładnego życia nagle sie rozpadło po burzliwych awanturach.
Przyczyna: on przeszedł na wiarę SJ, ona pozostała katoliczką. On pozrywał jej ze ścian swięte obrazki, powyrzucał na smietnik i rozwiedli się.
On teraz pod krawatem, w garniturze z teczką wypełnioną broszurkami chodzi po osiedlu i "zalicza" ilość "nawiedzonych". A potrafi być b. nachalny.
I tego właśnie w nich nie toleruję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwia
Praktykant
Praktykant



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:09, 25 Lip 2006    Temat postu:

Nicol, to straszne. Przecież to prowadzi do rozpadu rodziny Smutny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Wto 22:15, 25 Lip 2006    Temat postu:

Sylwiu, tak, to takie drastyczne przypadki, ale prawdziwe. Przez takie nagłe "zauroczenie" inną wiara nagle ROZPAD związku !
p.s.
Czy masz mi cos do powiedzienia pozytywnego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwia
Praktykant
Praktykant



Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:18, 25 Lip 2006    Temat postu:

Nicol@ napisał:
p.s.
Czy masz mi cos do powiedzienia pozytywnego?

tzn?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Śro 18:45, 26 Lip 2006    Temat postu:

To pytanie miało byc szeptem do ciebie, otrzymałam juz odpowiedź, dziekuję.

Kontynuując osąd o SJ. Właśnie takie nagłe zmienienie się w wierze (mówię o małżeństwach) jednego z partnerów wywołuje ogromny wstrząs w rodzinie, odrzucenie prawd wiary, w której wychowali rodzice i rozpad duchowy.
Dobrze, gdyby na tym tylko sie skończyło, ale co maja począć dzieci, jesli jedno przypisane jest ojcu, drugie matce po rozwodzie ?
To tworzy sie taki łańcuszek z przeróżnych ogniw wcale do siebie nie pasujących...
I takie dzieci poczęte z jednych rodziców, spotkawszy się po wielu latach, o czym ze soba porozmawiają, jak nawzajem o sobie pomyślą? Jestesmy rodzeństwem fizycznie, a duchowo? Dla mnie budziłoby takie spotkanie wiele kontrowersji i byc może ZGRZYT słowny na całej linii, mimo tolerancji zaszczepionej gdzieś tam wewnątrz.
I wiele pretensji do obojga rodziców, i wiele, wiele pytań do Boga, dlaczego, jaki to mialo sens, dlaczego o mnie nie pomysleli, czy nie mogli skleic tego związku, która wiara jest lepsza: ojca, czy matki??????
Którymi prawdami sie kierować????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dominik
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:00, 26 Lip 2006    Temat postu:

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji najlepiej byłoby wytłumaczyć dziecku skąd tak naoprawdę wzięło się chrzescijaństwo co głosi i co głoszą sekty...
Zrobiłem coś takiego ostatnio u siebie w domu - po tym, jak Jehowcy chcieli mojemu dziecku wcisnąć ich wydanie Biblii ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol@
Junior Admin
Junior Admin



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sląsk

PostWysłany: Śro 21:08, 26 Lip 2006    Temat postu:

Tak, dokładnie zrobiłabym to samo, gdyby mojemu dziecku chcieli wcisnąc te ich broszurki. A poza tym to z nimi bym sobie tez porozmawiała, nie o tym, w jakim celu sie zjawili, ale, że mi "krzywią" dziecko, które jest nielatem i któremu próbują wręczyc coś w rodzaju 'używki" (narkotyku itp.).
Oj, wypożyczyłabym ich sobie...

Dzisiaj, tj. 29.07 dostarczono mi ulotkę, ledwo drzwi uchyliłam.
Nie przedstawiwszy sie nawet wcisnęła mi kobieta papierek mówiąc: Prosze do poczytania.
Wzięłam trochę oszołomiona, bo myślami byłam gdzie indziej, czytam główny wątek, a tam:
"Wyzwolenie jest blisko" Zgromadzenia SJ na całym świecie w 2006 i 2007 roku.
Ale propaganda!
Więc UWAZAJMY na obcych, którzy sie nie przedstawiają!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazimierz
Pedagog
Pedagog



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sadeckie

PostWysłany: Pon 23:50, 31 Lip 2006    Temat postu:

Wciaz slyszymy , poczawszy od Oj. sw. poprzez nazych kaplanow, ze trzeba bronic wiary. Obecny czas zalewu - wrecz szumu informacji sprzyja postawom pozornego zaspokojenia ciekawosci na bazie plytkiej wiedzy o co gorsza SLABEJ wiary. Mowi sie wrecz, ze chrzescijanstwo jest zbyt wymagajace !Nie mowi sie , ze te wymagania maja nas chronic prze uluda plycizny moralnej i plycizny zyciowej. Chrystus powiedzial , ze Jego mowa jest trudna, ale trud daje proporcjonalny di jego udzialu zysk w postaci pewnosci nie pobledzenia w calym zyciu a nie tylko w dnym momencie czy chwili. Jaki jest wiec sens wdawania sie w poznawanie innych religii jezeli moja wira mi wystarcza. Jezeli watpie a szukam zrodla wyjasnien gdzies indziej to napewno oslabiam swoja wiare , a to juz krok do odejscia bo wierze - ALE !!. Dziecku trzeba powiedziec , ze unna wiera nas nie interesuje bo nasza jest dla nas najlepsza popierajac to pozytywnymi , na miare rozumu dziecka przykladami . A co NAWAZNIEJSZE DAWAC SWAIADECTWO PRAWDZIE, ZE NAPRAWDE WIERZYMY SAMYM ZYCIEM !! To swieta rzecz , a nie w ciemno krytykowac ksiezy - wylewajac dziecko z kopiela ! Ostatecznie nie chodzi o szczescie ksiedza tylko MOJE WLASNE ! Dyskusja z nimi jest na naszym codziennym etapie wiedzy bezsensu . Po co ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum życia rodzinnego Strona Główna -> Narkomania, sekty rozpad rodzin i inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin